Glass to nowy film M. Night Shyamalana, łączący światy dwóch jego poprzednich produkcji. Do sieci trafiły pierwsze recenzje, które wskazują, że nie jest dobrze.
Glass to nowy film M. Night Shyamalana, będący jednocześnie kontynuacją dwóch jego poprzednich produkcji - Unbreakable i Split. Na ekranie powrócą bohaterowie tacy jak David Dunn, Elijah Price i Kevin Wendell Crumb, w których ponownie wcielają się Bruce Willis, Samuel L. Jackson i James McAvoy.
Do premiery filmu pozostało już coraz mniej czasu, w związku z czym w sieci pojawiły się pierwsze recenzje. Nie jest dobrze - na tę chwilę produkcja notuje niechlubny wynik 39% w serwisie Rotten Tomatoes, ze współczynnikiem 5.2/10, co czyni z niej film co najwyżej średni. Wynik został zmierzony na podstawie 28 recenzji, z których 11 jest pozytywnych zaś 17 negatywnych.
Krytycy uważają, że produkcja zawodzi oczekiwania i nie ma w sobie tej samej iskry, która czyniła dwa poprzednie filmy tak dobrymi. Tutaj rzekomo mamy do czynienia ze słabymi dialogami, odwołaniami do idei superbohaterów (które są swoją drogą bardzo "na siłę") oraz zbyt wolnym tempem akcji. Zdaniem krytyków czuć wyraźnie, że Shyamalanowi aż za bardzo zależało na powtórzeniu sukcesu poprzednich części, jednak zupełnie się w tym pogubił - mając filmy z tak dużym potencjałem, nie potrafił ich ze sobą połączyć tak, by dało to satysfakcjonujący efekt (pojawiają się też głosy, że wyczuwalna jest także pycha reżysera, któremu rzekomo wydaje się, że tworzy arcydzieło). Nie ma tutaj mroku, którego oczekiwali widzowie, a twisty fabularne są przewidywalne i oczywiste - warto dodać, że konkretny twist na samym końcu filmu zbiera dużo krytyki i jest nazywany czymś naprawdę słabym. Ponadto, krytycy zarzucają reżyserowi brak wyobraźni i uważają, że jego wizja sprawia, że nie da się tu uwierzyć w superbohaterów (kwestia: "Co by było, gdyby zwyczajni ludzie byli superbohaterami?" jest tu rzekomo bardzo często poruszana, w zasadzie na każdym kroku). Natomiast sceny, które mają robić wrażenie, wynikają głównie z umiejętności gwiazd niż z samego scenariusza - ten ma pozostawiać naprawdę wiele do życzenia. Recenzenci ostrzegają - jeżeli oglądaliście poprzednie filmy, możecie być tą produkcją rozczarowani.
Są jednak i pozytywne głosy, jednak żaden z nich nie daje filmowi maksymalnej noty. Oceniający doceniają produkcję za świetną grę aktorską, zwłaszcza James McAvoy. Aktor jest chwalony przez wielu recenzentów, którzy uważają, że jego kreacja aktorska jest najsilniejszą stroną tej produkcji. Sam film natomiast ma być dobrym zwieńczeniem trylogii, ponieważ odpowiada na wiele postawionych wcześniej pytań Słychać także głosy mówiące o tym, że film sprawdza się na dużym ekranie i że widać wyraźnie, że jest projektowany właśnie pod kino - choć pełen uchybień, film ogląda się całkiem przyzwoicie. Jest to jednak za mało, by zdobyć sympatię widza.