Najnowszy projekt filmowy Wojciecha Smarzowskiego opowie w krytyczny sposób o kulisach działalności Kościoła Katolickiego w Polsce. Nieoczekiwanie PISF na wniosek bardzo religijnego Krzysztofa Zanussiego wsparł finansowo produkcję. Teraz sam twórca w wywiadzie dla Gościa niedzielnego wypowiedział się na temat tego, dlaczego zdecydował się poprzeć film, który ukazuje mroczne oblicze Kościoła w naszym kraju.
Podstawowym przesądzającym dla mnie argumentem był fakt, że to bardzo wybitny twórca. Wybitni twórcy mają większe prawo głosu niż niewybitni. Autor tego wściekle antykościelnego scenariusza rozumie Kościół tylko w ziemskim wymiarze, ale wytyka mu potwierdzone grzechy. Tam nie ma żadnych wymysłów, sam rozpoznaję pokazanych w nim duchownych. Jeżeli reżyser zrobi to tendencyjnie i źle, Kościół na tym nic nie straci. Natomiast jeżeli zrobi to prawdziwie, wyjdzie to Kościołowi na dobre. W naszej rzeczywistości ciągle brakuje odwagi, żeby złe rzeczy w Kościele otwarcie nazywać po imieniu. Zagłosowałem na ten film nie ze względu na to, że jestem liberałem i że w sztuce wszystko wolno. Zrobiłem to, bo wierzę, że spowodowany nim wstrząs może Kościołowi wyjść na dobre.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10214905035555034&set=a.1350749324422.51887.1102042943&type=3 https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10214905084316253&set=a.1350749324422.51887.1102042943&type=3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj