Charlize Theron w filmie Gorący temat wciela się w postać Megan Kelly, amerykańskiej dziennikarki pracującej wówczas w Fox News. Jej kreacja już teraz głośno jest komentowana przez krytyków ze Stanów Zjednoczonych, którzy spekulują nawet, że aktorka może otrzymać nominację do Oscara. Komentowany jest także sposób, w jaki Theron prezentuje się w filmie od strony charakteryzacji. Okazuje się jednak, że kiedy pierwszy raz przeczytała scenariusz Charlesa Randolpha, nie chciała grać postaci, która do dziś wywołuje liczne skojarzenia i cieszy się różnymi opiniami.
Wszyscy wiedzą dokładnie, o czym myślisz, kiedy mówisz Megyn Kelly. Zupełnie inaczej było w przypadku, kiedy grałam Aileen Wuornos [w filmie Monster], a ludzie pytali: Och, kto to jest?
Do roli przekonał ją reżyser, aby pomogła w opowiedzeniu historii kobiet pracujących w Fox News i pokrzywdzonych przez prezesa stacji, Rogera Ailesa. Reżyser przyznał w jednym z wywiadów, że jego męska perspektywa była nieco ograniczona, aby móc rzetelnie opowiedzieć tę historię, więc razem z Theron rozmawiali z wieloma kobietami, które były blisko skandalu. Jak sam skomentował w wywiadzie dla ew.com: 
Czuliśmy pewną odpowiedzialność, ponieważ jest to opowieść o kobietach, które zabrały głos i świat je usłyszał. Moim obowiązkiem było słuchanie i rozmawianie z jak największą liczbą osób, aby widzowie mogli wczuć się w dramat, którego doświadczyli.
W przemianie do roli Kelly, Theron pomogła specjalistka w dziedzinie charakteryzacji, Kazu Hiro, która zdobyła Oscara za zmianę Gary'ego Oldmana w Winstona Churchilla w Czas mroku. Co ciekawe, musiała ona wrócić z emerytury i pomóc w projekcie Gorący temat, na co bardzo nakłaniała ją sama Theron. Aktorka w przygotowaniu do roli skorzystała z kolei z wielu materiałów źródłowych. Czy było warto? Widzowie w USA przekonają się o tym w grudniu tego roku, kiedy film trafi do kin. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj