Gotham wciąż ewoluuje, stara się znaleźć swoja tożsamość i porządnie rozkręcić - mniej więcej takie zdanie ma o dotychczas wyemitowanych odcinkach twórca serialu Bruno Heller (Rome, Mentalista). Twierdzi on, że wszyscy pracują bardzo ciężko, aby prawidłowo opowiedzieć tę historię i zbudować ikoniczny świat Gotham tak, jakby chcieli tego fani Batmana. Tłumaczy, że aktorzy wciąż modyfikują swoje kreacje, aby odpowiednio oddać ducha swoich postaci, a operatorzy, reżyserzy i w szczególności scenarzyści na bieżąco odkrywają, jakie zabiegi i motywy działają najlepiej. Producenci przyjęli także z dużą radością wieści o zwiększeniu liczby odsłon 1. sezonu z 16 do 22 i cała ekipa robi co w jej mocy, aby wszystkie trzymały wysoki poziom.

Heller odniósł się też do krytyki pod adresem serialu w związku ze zbyt dużym natężeniem sławnych komiksowych złoczyńców. Wielu widzów uważa, że to dość tani i nieprzemyślany chwyt, aby przyciągnąć ich przed telewizor. Twórca przyznaje, że w istocie taki zabieg jest skutkiem m.in. przyczyn marketingowych, ale uspokaja, że wszystko jest pod kontrolą i każda postać jest w ogólnym rozrachunku bardzo ważna: - Musieliśmy jasno i klarownie dać publiczności do zrozumienia, że to nie kolejny standardowy policyjny procedural, ale opowieść właśnie o tych kultowych bohaterach. Gdy już złapiemy grunt pod nogami i rozkręcimy się na dobre, będziemy przedstawiać te postacie w bardziej subtelny i rozsądny sposób. Przynajmniej taki mamy plan. 

Czytaj również: Recenzja 9. odcinka "Gotham"

Kto jeszcze pojawi się w Gotham? Kilka dni temu poznaliśmy serialowego Harveya Denta, a już niedługo zobaczymy takich bohaterów jak Mr. Freeze czy Scarecrow. Zważywszy na to, że produkcja FOX to prequel przygód Batmana, bardzo duży nacisk stawiany jest na tzw. origin stories. Scarecrowa ma grać bardzo młody aktor, którego będziemy oglądać przez 2 odcinki. Ukazanie dzieciństwa postaci ma pomóc nam zrozumieć powody jego późniejszej ewolucji w złoczyńcę. Będzie nawet odcinek, który dość literalnie podejmie temat źródeł Robina, a my zobaczymy, jak poznali się jego rodzice. Heller zdradził też, że w 1. sezonie nie znajdzie się miejsce dla Harley Quinn, ale za to poznamy dziewczynę Eda Nygmy.

Choć Bruno Heller ubóstwia wszystkich aktorów w serialu i bardzo szanuje ich wyśmienitą pracę, nie wykluczył, że gdy nadejdzie na to odpowiedni moment, któraś z ikonicznych postaci może zginąć, nawet jeśli miałoby to być sprzeczne z komiksami. Twórca sam nie jest jednak fanem produkcji, które potrafią szokować widza jedynie poprzez uśmiercenie któregoś z bohaterów. Jeśli nastąpi to w Gotham, będzie ku temu na pewno bardzo dobry powód podparty jeszcze bardziej zaskakującym zwieńczeniem wątku, który do takiego ryzykownego zabiegu doprowadził. 

Czytaj również: Które seriale powinien uratować Netflix

- Reszta sezonu przebiegnie pod dyktando walki Jima z korupcją w policji i całym mieście. Bohater w końcu przestanie działać według zasad i zacznie grać nieczysto, dostosowując się do metod swoich wrogów. Wzrośnie tempo, stawka i poziom zagrożenia. A gdy już Gordon będzie myślał, że odniósł jakiś znaczący sukces, wszystko zacznie walić się jak domek z kart i będzie zmierzać do spektakularnych finałowych odcinków - obiecuje Heller.

Poniżej fragmenty z poniedziałkowego finału jesieni Gotham:

[video-browser playlist="613767" suggest=""] [video-browser playlist="613769" suggest=""] [video-browser playlist="613771" suggest=""] [video-browser playlist="613773" suggest=""] [video-browser playlist="613775" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj