Game of Thrones to serial stacji HBO, który tej wiosny dobiegnie końca. Nadchodzący 8. sezon będzie składał się z sześciu odcinków, z których każdy ma przypominać osobny film. Zarys fabularny trzymany jest w ścisłej tajemnicy, a twórcy i aktorzy trzymają język za zębami, pilnując się, by podczas wywiadów i rozmów nie zdradzić o jednego słowa za dużo. Kit Harington, który w serialu gra Jona Snowa, wyznał, że zakończenie serialu było bardzo trudne dla aktorów - nie tylko dlatego, że to koniec, ale także dlatego, że na tym etapie już wszyscy mieli dość. Jak mówi, dla niego i dla reszty obsady produkcja bieżącej serii była prawdziwym wyzwaniem i w chwili obecnej aktor cieszy się, że ma już to za sobą. Wspominając realizację ostatniego sezonu, Harington mówi:
Ostatni sezon Gry o tron został zaprojektowany tak, by nas złamać. Na końcu wszyscy byli załamani. I nie wiem, czy płakaliśmy dlatego, że było nam przykro że to już koniec, czy dlatego, że to było tak bardzo męczące. My wręcz byliśmy pozbawieni snu. To zdawało się być zaprojektowane tak, byś w pewnym momencie zaczął myśleć: "Okej, mam tego dość". Pamiętam, że pod koniec wszyscy tylko snuli się po planie i powtarzali: "Mam już dość. Uwielbiam to, to jedna z najlepszych rzeczy w moim życiu, będę za tym tęsknić - ale po prostu mam dość".
Harington dodaje:
Nie mam już tego ciężaru na swoich barkach. To koniec. Mogę być z tego dumny. Mamy osiem sezonów i mogę je odstawić na półkę, na której będą stały do końca.
Gra o tron - serial powróci w kwietniu tego roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj