- To tak jak w "Gwiezdnych wojnach", gdzie po "Imperium Kontratakuje" mieliśmy "Powrót Jedi", gdzie Luke od razu stał się Jedi - tłumaczy David Benioff.Producenci zauważają, że pozostanie w zgodzie z książkami nie jest łatwe, ale ich celem jest utrzymywanie kluczowych wątków w chronologicznej kolejności. Czytaj także: „Scream Queens”: Teaser nowego serialu, Oliver Hudson w obsadzie
- Nawet jeśli wprowadzamy pewne zmiany w fabule i odchodzimy od książek, kluczowe wątki są zgodne z książkami i staramy się je utrzymywać w chronologicznej kolejności. Pod koniec 4. sezonu dotarliśmy do końca przygody Brana, którą znamy z książek. Dlatego też powróci dopiero w 6. serii, a w tym roku mamy do rozwinięcia historie wielu innych bohaterów - dodaje Benioff.Zagraniczne media zauważają, że taka sytuacja jest dość ryzykowna. Aktorzy na rok zostają zwolnieni z kontraktu i mogą podpisać zupełnie nowy, rezygnując z angażu w serialu "Gra o tron".
- Mamy nadzieję, że Issac wróci do nas niebawem. Chyba, że zdecyduje się iść do college'u i przerwie karierę aktorską - stwierdził Benioff.Wtedy producenci będą musieli poszukać nowego aktora do roli. Nie jest to żadna nowość, bowiem w serialu "Gra o tron" już kilka razy miała miejsce podobna sytuacja. Premiera 5. sezonu serialu"Gra o tron" odbędzie się o tej samej porze na całym świecie. W Polsce będzie to godzina 3:00 nad ranem w poniedziałek, 13 kwietnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj