Głos w sprawie finałowego sezonu serialu Gra o tron zabrali już nie tylko internauci, ale także twórcy i obsada produkcji - dość powiedzieć, że niedawno dużą popularnością w sieci cieszył się mem, według którego niebawem do ostatniej odsłony serii odniesie się nawet papież Franciszek. Przypomnijmy, że 8. sezon podzielił fanów pod względem oceny jego jakości; przeważają głosy zawodu, względnie nawoływania do poprowadzenia narracji w zupełnie innych kierunkach. Teraz w tej kwestii w wywiadzie dla Variety wypowiedział się ekranowy Tommen Baratheon, Dean-Charles Chapman. Co ciekawe, z rozbrajającą szczerością wyznał on, że kulminacji produkcji jeszcze nie widział, dodając przy tym:
Byłem fanem tego serialu, kiedy byłem też jego częścią. Kiedy Tommen umarł, uwaga na spoilery, straciłem zainteresowanie. Chciałem, by umarł w trakcie bitwy, albo żeby przynajmniej kogoś zabił. 
Tak z kolei los ekranowej Deanerys podsumowała wcielająca się w jej rolę Emilia Clarke:
O mój Boże... No cóż, mogę wypowiedzieć się tylko w kwestii swojej postaci. Z chęcią zobaczyłabym więcej scen z nią i Missandei. Uwielbiałabym też więcej sekwencji z Daenerys i Cersei. (...) Czułam, że tam jest... Że tam jest prawdziwe ludobójstwo. (...) Nie czuję się jednak odpowiednią osobą, która miałaby krytykować dokonania geniuszy - tych samych, którzy napisali pełne cudów 8 sezonów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj