Gra o tron dobiega końca. Wyemitowano przedostatni odcinek w historii serialu, w którym dużo się działo. Szczególnie w wątku Daenerys Targaryen, który niewątpliwie podzieli widzów 8. sezonu. HBO opublikowało wideo o kulisach odcinka, w którym David BenioffD.B. Weiss omawiają różne jego aspekty. Przede wszystkim twierdzą, że Daenerys zawsze opierała się bliskich przyjaźniach ze swoimi doradcami. Benioff tłumaczy, że większość tych ludzi albo nie żyje, albo ją zdradziła. Dlatego też obecnie jest ona całkiem sama. Taka izolacja jest jego zdaniem niebezpieczna dla kogoś, kto ma tyle władzy. W momencie, gdy najbardziej potrzebuje takich relacji i rad, nikogo już nie ma. Dany jest przekonana, że Jon Snow ją zdradził, wyjawiając innym ludziom prawdę o swoim pochodzeniu. W wyniku tego nie jest też w stanie odwzajemnić jej uczucia. Ostatecznie wybiera przemoc, a zdaniem Benioffa, gdy Targaryen podejmuje taką decyzję, jest to coś przerażającego. Twórcy zwracają uwagę, że Daenerys zawsze reagowała w bezwzględny sposób na śmierć wrogów. Począwszy od sceny, w której Khal Drogo wylał złoto na głowę jej brata. Ich zdaniem to coś zawsze w niej było i jej reakcja zawsze mroziła krew w żyłach. Brutalnie rozprawiała się z wrogami i nigdy nie prezentowała emocjonalnych reakcji na takie decyzje.
- Jeśli okoliczności byłyby inne, nie sądzę, abyśmy zobaczyli takie oblicze Dany. Jeśli Cersei nie zdradziłaby jej w kwestii walki z Białymi Wędrowcami... Jeśli Cersei nie straciłaby Missandei... Jeśli Jon nie powiedziałby jej prawdy... jeśli to wszystko wydarzyłoby się w innej formie, nie zobaczylibyśmy takiej Daenerys Targaryen - mówi Benioff.
- Nie podjęła tej decyzji zawczasu. Jest scena, w której patrzy na Czerwoną Twierdzę, która jest dla niej domem zbudowanym przez jej rodzinę, kiedy przybyli tu 300 lat wcześniej. To w tej chwili na murach Królewskiej Przystani, kiedy patrzy na symbol wszystkiego, co zostało jej zabrane, podejmuje decyzję, by stało się to sprawą osobistą - dodaje Weiss.
Producenci tłumaczą, że gdy Dany rusza siać zniszczenie, Jon nie może przyjąć tego do wiadomości. Nie może tego zaakceptować. Dla wszystkich żołnierzy jej decyzja była znakiem, że pod względem moralnym, mogą do niej dołączyć w zabijaniu. Jon zaczyna sobie zdawać sprawę, że moralne granice, które sobie wyznaczył, nie mogą być respektowane w każdej sytuacji i wobec każdej osoby. Dodają, że scena Aryi i Ogara jest jedną z najważniejszych scen w odcinku. Tłumaczą, że Ogar pokazuje jej, do czego doprowadza zemsta i że może to skończyć się tylko w jeden sposób. To kulminacja ich historii, która ostatecznie doprowadza do przekonania Aryi, że ma inne możliwości i nie musi bezsensownie poświęcać życia dla zemsty.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj