Sansa Stark ma kolejny raz wyjść za mąż, tym razem jej wybrankiem ma być psychopata Ramsay Snow/Bolton i jest to jedna z największych serialowych różnic, w porównaniu z książkowym pierwowzorem. W "Uczcie dla Wron" Sansa pozostała w Eyrie razem z Littlefingerem, z kolei Ramsay poślubił kobietę, której nie ma w serialu. Twórcy "Game of Thrones" postanowili jednak zmodyfikować ten wątek dla własnych potrzeb.
- Sansa to bohaterka, o którą od zawsze troszczyliśmy się najbardziej. Siostry Stark fascynowały nas już od 1. sezonu. Udało nam się znaleźć znakomite aktorki do tych ról. Teraz jednak ich historia staje się coraz bardziej mroczna. Naszym celem jest to, by w 5. sezonie Sansa była jedną  z kluczowych bohaterek i odgrywała bardzo ważną rolę. Gdybyśmy pozostali wierni książkowemu pierwowzorowi, nie dałoby się tego zrobić - powiedział David Benioff.
Czytaj także: Daniel Cerone wciąż wierzy w 2. sezon „Constantine”
- Ten pomysł pojawił nam się w naszych głowach już w 2. sezonie. Chcieliśmy, by Stark powrócił do Winterfell, a do tego pojawił się obok Theona. Chcemy też rozwijać historię Ramsaya - dodał Bryan Cogman.
Twórcy zachwycają się również faktem, że po tylu latach historia ponownie wróciła do Winterfell.
- Fajnie było wrócić do miejsca, w którym to wszystko się zaczęło. Plan Winterfell był ogromny, a reżyser miał sporo swobody. Dla widzów to bardzo emocjonalna lokacja i dla nas również. Powrót Sansy do tego miejsca jest fantastyczny. To miejsce pełne wspomnień, w którym Bran spadł z wieży, a Tyrion spoliczkował Joffrey'a... - dodał Benioff.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj