Gray Man 2 zostało zapowiedziane niedługo po premierze pierwszej odsłony, która według raportów Netflixa mogła pochwalić się wynikiem 253 mln obejrzanych godzin w przeciągu miesiąca. Jest to jednak wynik daleki od rekordu, a przy ogromnym budżecie sięgającym 200 milionów dolarów, Netflix nie może mówić w pełni o sukcesie. Tym bardziej, że produkcja przypadła do gustu jedynie publiczności - w serwisie Rotten Tomatoes Gray Man został przez krytyków uznany za "zgniłego pomidora".

Gray Man 2 - czy kontynuacja powstanie?

O szansach na kontynuacje i ewentualnej zmianie w podejściu do tworzenia kolejnej części wypowiedział się szef Netflix Film, Scott Stuber:
Kiedy rozmawiamy o kontynuacji to przewagą, którą mamy są nasi niesamowici aktorzy - świetnie się ich ogląda, są unikatowi. Joe i Anthony zastanawiali się: 'Jeśli do tego wrócimy, to w jaki sposób spędzimy czas z postacią Ryana Goslinga?', który moim zdaniem jest niesamowity. Kiedy patrzę na to co on robi, to mam wrażenie, że nie ma aktora lepszego od niego pod względem tego co potrafi zrobić ze swoimi postaciami i jak różnorodnie potrafi je grać. Możliwość zaangażowania go w taką franczyzę  to wielka okazja, dlatego musimy sobie zadać pytanie: 'Co sprawia, że ta postać jest tak świetna i jak możemy rozbudować jego historię?'
Jednocześnie Stuber nie podał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, czy kontynuacja, mimo wcześniejszej zapowiedzi, faktycznie powstanie. Udzielone przez niego odpowiedzi były dość enigmatyczne w tym zakresie. Zapytany o to, czy pojawi się kolejna część, odpowiedział:
Może. Musimy to zrobić dobrze. Wiesz, chłopaki sami by się przyznali, że mając największy kinowy sukces wszechczasów i przechodząc do świata streamingu aspirowali do zrobienia ogromnego hitu samodzielnie, na zasadzie: 'W jaki sposób zrobimy największy film wszechczasów?'. I prawdopodobnie przesadziliśm z ilością akcji w pierwszej części. Było tam zbyt wiele scen akcji i wydaje mi się, że powinniśmy zwolnić i bardziej skupić na postaciach.
Superprodukcja wyreżyserowana przez duet odpowiedzialny za Avengers: Koniec gry, czyli Anthony'ego i Joe Russo, opowiadała historię szpiegowską z Ryanem Goslingiem w roli głównej, któremu towarzyszyła liczna, gwiazdorska obsada z Chrisem Evansem i Aną de Armas na czele. Produkcja reklamowała się intensywnymi, wybuchowymi scenami akcji przywodzącymi na myśl takie produkcje jak Mission: Impossible czy seria o Bournie. Joe Russo zapowiedział w kwietniu 2023 roku, że kontynuacja jest aktualnie na etapie tworzenia scenariusza. Na bazie wypowiedzi szefa Netflix Film można uznać, że jeśli kontynuacja przygód Courtlanda Gentry'ego powstanie, to będzie ona bardziej skupiona na postaciach, a w szczególności tej granej przez Goslinga.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj