W odcinku Not Tomorrow Yet wszystko szło dość łatwo i przyjemnie niemal przez cały epizod The Walking Dead. Do ostatniej sceny, z której dowiedzieliśmy się, że Maggie i Carol zostały schwytane przez Zbawców. Co na ten temat sądzi reżyser Greg Nicotero?
- To był odcinek, w którym widzieliście, jak bardzo pewnym siebie bohaterem stał się Rick. On naprawdę wierzy, że jest w stanie zrobić wszystko. Z drugiej strony - przetrwał w Woodbury, przetrwał w więzieniu, przetrwał w Terminusie, a nawet inwazję zombie w Alexandrii. Jest pewny siebie, co było widać w scenie w kościele. Naszym celem przy kręceniu sceny w siedzibie Zbawców była odpowiednia taktyka. Grupy się rozdzieliły. Poszukiwały zbrojowni, doskonale zdając sobie sprawę, że w taki sam sposób zostali zaskoczeni przez Wilków - tłumaczy Nicotero.
Czytaj także: Recenzja odcinka No Tomorrow Yet Pewność siebie u Ricka i całej grupy czuć już od kilku tygodni. Osoby znające komiksy wiedzą jednak, że nie wszystko może iść cały czas po myśli bohaterów.
- Nie mogę mówić zbyt wiele na temat zakończenia, bo do niego nawiązywać będziemy w kolejnym odcinku. Wcześniej mówiłem o pewności siebie. Ale w tym świecie trzeba być nie tylko pewnym siebie, ale też ostrożnym. Biorąc pod uwagę, że bohaterowie wyczyścili całą siedzibę Zbawców, a następnie zostali zaskoczeni przez mężczyznę na motorze Daryla pokazuje, jak byli pewni siebie, a jednocześnie nieuważni. Jedyną rzeczą, jakiej nigdy nie możesz robić w tym świecie, to nie doceniać swojego przeciwnika. Maggie i Carol zostały wystarczająco rozproszone i nieuważne, że dały się zaskoczyć - dodaje reżyser.
The Walking Dead można w Polsce oglądać na kanale FOX.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj