Najnowszym filmem Guillermo del Toro jest The Shape of Water, który będzie miał swoją premierę w grudniu bieżącego roku. Reżyser ma jednak w głowie inny, znacznie bliższy sercu projekt, jakim jest animacja poklatkowa Pinokio. Pomysł na jej stworzenie narodził się kilka lat temu, jednak jak do tej pory nie ma żadnych postępów w sprawie. Jak mówi del Toro:
Szukam sposobu na sfinansowanie tej produkcji od prawie dziesięciu lat. Mamy kukiełki, mamy cały wystrój... Zawsze, albo prawie zawsze, komplikuję sobie życie. Żaden z filmów, który chcę zrobić, nie jest łatwy i żaden nie potrafi wpasować się w trend produkcji, jakich w danym czasie pragną wszyscy. Nikt nie chciał robić filmów o herosach gdy tworzyłem Hellboya, nikt nie chciał potworów, gdy wyszedłem z Pacific Rim... Gdy ogłosiłem pomysł na Pinokio, otrzymałem wiele telefonów, jednak najczęściej słyszałem: "Tak, ale to rozgrywa się w czasach Mussoliniego, czyli to antyfaszystowski Pinokio", po czym wszyscy odkładali słuchawkę. Jeżeli dysponujecie budżetem 35 milionów i chcecie uczynić Meksykanina szczęśliwszym, oto jestem.
Czytaj także: Do obsady filmu o Hanie Solo dołącza znany aktor Pomysłem del Toro było stworzenie animacji nie tylko przedstawiającej baśniową historię, ale osadzonej rzeczywistości, w której do władzy doszedł Mussolini. Nie jest to pierwszy raz, w którym reżyser łączy konwencje bajkowe i polityczne, czego przykładem jest jego Pan's Labyrinth. Ostatnim postępem w sprawie było zatrudnienie przez del Toro Patricka McHale, który miał wraz z nim współtworzyć scenariusz. Na chwilę obecną nic nie wskazuje jednak, by projekt mógł otrzymać zielone światło od jakiejkolwiek wytwórni.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj