Finał 6. sezon Game of Thrones to wiele zaskakujących wydarzeń. Szczególnie w wątku Cersei Lannister, która brutalnie rozprawiła się ze swoimi wrogami. Takim sposobem zginęła Margaery Tyrell grana przez Natalie Dormer. Aktorka dołączyła do obsady w 2. sezonie serialu. Czytaj także: Nasza recenzja finału Gry o tron Natalie Dormer wyjaśnia, że o swoim losie dowiedziała się pół roku przed pracą nad 6. sezonem. Sama zadzwoniła do twórców z prośbą, by mogła wcześniej skończyć prace przy 5. sezonie, bo ma inny projekt, którym chciałaby się zająć. Nie pozwolili jej wcześniej skończyć, ale wyjawili, że w 6. sezonie jej postać zginie. Co na to aktorka?
- Musieli skracać wątki z uwagi na to, ile zostało odcinków do końca serialu. Musieli skupić się na odpowiednich postaciach, by rozpoczęła się prawdziwa gra o tron. Dany jest niedaleko. Doceniam to, że muszą ciągle usprawniać jakość i to w taki sposób, by widzowie nie spodziewali się rozwoju wydarzeń. O to chodzi w Grze o tron, prawda? W każdym sezonie dzieje się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Świetnie, że po 6 latach nadal umieją szokować ludzi - tłumaczy.
fot. HBO
Dormer uważa, że pożegnanie Margaery było inteligentnie wprowadzone i cieszy się, że nie powtarzało to śmierci z poprzednich sezonów. Według niej Margaery dostała wyjątkowy moment zakończenia jej unikalnego wątku.
- Było to perfekcyjne pożegnanie Margaery z serialem. Dostała swoją chwilę, by powiedzieć, że miała rację, jak zawsze. Przez to, że zabrano jej władzę, nic nie mogła z tym zrobić.
Czytaj także: Kim naprawdę jest Jon Snow? Przyznaje, że Margaery nie kontrolowała wojny z Cersei. Myślała, że nasłanie na nią Wielkiego Wróbla załatwi sprawę, ale okazało się inaczej - Cersei go przechytrzyła.
- Margaery jest ofiarą niekompetencji Wielkiego Wróbla. Nie docenił Cersei, a to jest coś, czego Margaery Tyrell nigdy by nie zrobiła.
Opowiada, że ostatnią sceną, jaką nakręciła była rozmowa z Olenną Tyrell graną przez Dianę Rigg. Komplementuje twórców serialu, Dana Weissa i Davida Benioffa, którzy tego dnia do końca byli na planie, by ją czule pożegnać. Natalie Dormer zdradza, że ma dwie ulubione sceny w serialu. Pierwszą to scena z łukiem i Joffrey'em Baratheonem, kiedy to Margaery zdała sobie sprawę, jak może kontrolować króla. A druga to rozmowa z Littlefingerem, który stoi nad ciałem Renly'ego, kiedy to Margaery powiedziała, że chce być królową. Emisja odcinka dziś o 20:10 w HBO.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj