"Gwiezdne Wojny" według Garetha Edwardsa (wieloletni fan uniwersum) mają rzekomo być filmem o łowcach nagród, ale bez osoby Boby Fetta. Fabuła miałaby skupić się na grupie łowców, którzy mają misję wykradzenia planów Gwiazdy Śmierci. Dziennikarze SlashFilm twierdzą, że w tej grupie nie ma bohaterów serialu Star Wars Rebels, ale jest postać, która poznamy w Star Wars: Episode VII.
Spekuluje się, że chodzi o młodszą wersję bohatera granego przez Maxa von Sydowa. Do tego w fabule ma niby odegrać rolę Sokół Millennium, ale bez Hana Solo, więc od razu możemy spekulować, czyżby chodziło tutaj o Lando?
Projekt opisywany jest jako klimatyczne połączenie filmów Siedmiu samurajów z Ocean's Eleven w uniwersum "Gwiezdne Wojny".
Czytaj także: Kiedy zwiastun "Star Wars: The Force Awakens"?
Koncept wydaje się intrygujący i wpisuje się w słowa dyrektor Lucasfilmu, która mówiła, że nie będą opowiadać tutaj o postaciach z Sagi. Na tę chwilę jest to plotka, która nie została potwierdzona, ani zdementowana.
Przypomnijmy, że kilka dni temu była plotka o innym spin-offie. Rzekomo jego bohaterem miałby być Mace Windu grany przez Samuela L. Jacksona.
Film zadebiutuje w grudniu 2016 roku.