Kylo Ren to jeden z czarnych charakterów filmu "Star Wars: The Force Awakens", który należy do czegoś, co nazywa się "Rycerze Ren". Jako że ma on miecz świetlny, wszyscy założyli, że musi on być Sithem jak Imperator Palpatine czy Darth Vader. Okazuje się, że tak nie jest! J.J. Abrams w rozmowie z Empire zdradził nowe szczegóły.
- Kylo Ren nie jest Sithem. Działa pod rozkazami Supreme Leader Snoke'a, który jest potężną postacią po Ciemnej Stronie Mocy - wyjaśnia J.J. Abrams.
W rolę Kylo Rena wciela się Adam Driver, a Snoke'a, który jest postacią tworzoną technologią performance capture, gra Andy Serkis. Choć reżyser rzuca drobnymi informacjami, tak naprawdę nadal kompletnie nic nie wiemy o tych postaciach i fabule.
Źródło: Empire
Abrams wyjaśnia też pochodzenie Najwyższego Porządku, który nie jest pozostałością Imperium, jak wielu przypuszczało:
- Wyszło to z rozmów o tym, co stałoby się z nazistami, gdyby wszyscy przenieśli się do Argentyny i znów zaczęli razem pracować? Co by z tego się narodziło? Czy Najwyższy Porządek może istnieć jako grupa, która podziwia Imperium? Czy praca Imperium może być postrzegana jako niespełniona? Czy Vader może być męczennikiem? Czy pojawiłaby się potrzeba dokończenia tego, czego się nie udało zrobić? - wyjaśnia tajemniczo Abrams.
Czytaj także: "Mortal Kombat" to dobry film oparty na grze "Star Wars: The Force Awakens" zadebiutuje w Polsce i w USA 18 grudnia 2015 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj