Podczas minionego Star Wars Celebration ogłoszono aż trzy filmy oraz ich szczegóły. Reżyser Indiany Jonesa 5James Mangold, opowie historię pierwszych Jedi, którzy wykorzystywali Moc. Akcja będzie rozgrywać się 25 tys. lat przed wydarzeniami z filmów Gwiezdne Wojny. Z kolei Dave Filoni stanie za kamerą kinowego filmu, który zwieńczy historię tzw. Mando-Verse. Będzie to kulminacja fabuły opowiadanej w The MandalorianStar Wars: Skeleton Crew i Star Wars: Ahsoka. Trzeci projekt w reżyserii Sharmeen Obaid-Chinoy rozgrywa się 15 lat po wydarzeniach z filmu Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. Do roli powróci Daisy Ridley jako Rey, która będzie odbudowywać zakon Jedi.  Te informacje wzbudziły ekscytację wśród fanów, ale też wywołało sporo pytań na temat wcześniej ogłoszonych filmów, które mieli nakręcić Taika Waititi oraz Rian Johnson. W rozmowie z Variety prezeska Lucasfilm, Kathleen Kennedy, skomentowała na jakim etapie prac są te produkcje.
Taika wciąż nad tym pracuje. Samodzielnie pisze scenariusz. Tak naprawdę nie chce wciągać innych w ten proces i nie mam do niego o to pretensji. Ma bardzo, bardzo wyjątkowy styl. Więc chcemy to ochronić i on to właśnie robi. Ale pewnego dnia to nakręcimy. 
Kennedy odniosła się również do planowanego filmu od scenarzysty i reżysera Gwiezdne wojny: ostatni Jedi - Riana Johnsona.
Rian i ja cały czas o tym rozmawiamy. Jest niewiarygodnie zajęty. Więc w tej chwili nie jesteśmy w nic aktywnie zaangażowani, ponieważ on kręci kolejny film z serii Na noże, a potem Bóg wie co jeszcze. Ale on naprawdę chce wrócić do tego kosmicznego świata. Musiałby poświęcić na to dużo czasu, więc to naprawdę zależy tylko od niego. 
Z tych wypowiedzi wynika, że projekty nie zostały definitywnie odrzucone, ale również nie są obecnie priorytetem dla Lucasfilm, ani Disneya. 
fot. Lucasfilm // Walt Disney Pictures
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj