Na oskarżonego o molestowanie seksualne Harvey Weinstein spadł kolejny pozew sądowy. Emma Loman twierdzi, że były producent zgwałcił ją w 2006 roku podczas Festiwalu Filmowego w Cannes. W tamtych czasach kobieta była aktorką, producentką i modelką. Weinsteina pierwszy raz poznała w 2004 roku i przez kolejne dwa lata nie utrzymywała z nim żadnych kontaktów. Tuż przed wspomnianą 59. edycją Festiwalu, producent zachęcił ją do omówienia szczegółów współpracy przy nowym projekcie filmowym. Początkowo miała pewne opory, ale stanowczość i nieuległość Weinsteina zwyciężyła - Loman przyjechała do Cannes jako jego gość na koszt The Weinstein Company, a następnie wybrała się wraz z nim do pokoju hotelowego, gotowa na rozmowę o filmie i nowej roli. Początkowo producent miał być czarujący, co rozwiało jej wątpliwości i sprawiło, że mu zaufała. Gdy jednak znaleźli się sami, szybko porzucił swoją profesjonalną postawę i przy użyciu siły zgwałcił aktorkę. Po wszystkim zapewnił, że zadzwoni w sprawie pracy i opuścił apartament. Kobieta spotkała się z Weinsteinem jakiś czas później, zakładając, że gdyby raz jeszcze chciał ją zgwałcić, zdoła uciec. W pomieszczeniu była wówczas inna kobieta, a producent zachęcał obydwie do wspólnego seksu w trójkącie. Loman próbowała wyjść, ale Weinstein zablokował drzwi mówiąc, że jego ochrona i tak na to nie pozwoli. Następnie miał zmienić taktykę - padł na kolana i płakał, że jest zaręczony i że jego związek legnie w gruzach gdy z jego apartamentu wybiegnie zrozpaczona kobieta. Na dole mieli bowiem czaić się paparazzi. Loman opuściła pokój producenta po około godzinie. Po jakimś czasie okazało się, że wytwórnia The Weinstein Company kupiła film z Emmą Loman, jednak ona sama została zwolniona z obsady. Loman uważa, że Weinstein wykorzystał swoją pozycję w świecie filmowym, by zwabić ją do swojego pokoju i tam wykorzystać. Twierdzi, że zaaranżował wszystkie spotkania i celowo umieścił strażników ochrony przy drzwiach, tak, by odciąć kobiecie drogę ucieczki. Jak czytamy w pozwie, kobieta doznała szkód psychicznych, fizycznych, finansowych i wizerunkowych i teraz żąda odszkodowania w wysokości nie mniejszej niż 75 tysięcy dolarów, a także dodatkowego odszkodowania za straty moralne. Rzecznicy TWC już skomentowali sprawę. Jak mówi adwokat Phyllis Kupferstein:
Ten pozew jest kolejną próbą zwrócenia publicznej uwagi na sprawę pana Weinsteina. Zarzuty są nieprawdziwe, a roszczenia przedawniają się z powodu przedawnienia. Zamierzamy natychmiast przejść do odrzucenia skargi.
Będziemy informować o rozwoju sprawy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj