Twórcy Hellblade: Senua’s Sacrifice wielokrotnie podkreślali, że istotnym elementem ich produkcji będzie choroba psychiczna głównej bohaterki, która ma objawiać się między innymi przeróżnymi wizjami. Dziś, już po premierze, okazało się, że wprowadzono tutaj także pewne interesujące rozwiązanie związane z rozgrywką. Jeśli zginiemy zbyt wiele razy to bezpowrotnie stracimy nasze postępy w grze i nie chodzi tutaj o jedynie powrót do ostatniego zapisu czy punktu kontrolnego, a o rozpoczęcie zabawy od nowa. Czytaj także: Poznaliśmy datę premiery i cenę dodatku do Horizon: Zero Dawn. Nowy zwiastun O tej nietypowej mechanice prawdopodobnie nie zrobiłoby się tak głośno, gdyby nie John Bain, znany także jako Total Biscuit. Recenzent w bardzo ostrych słowach skrytykował to rozwiązanie, określając je mianem "przestarzałej, głupiej straty czasu" a wizję twórców nazwał "idiotyczną".
fot. Twitter
Oliwy do ognia dolał inny krytyk - Jim Sterling. W swojej recenzji wystawił on grze ocenę 1/10 z uwagi na to, że natrafił on na błąd, który uniemożliwił mu jej ukończenie. Ostatecznie Sterling jednak zmienił zdanie, usunął swój film z sieci i opublikował jego nową wersję, w której przyznaje, że taka ocena mogła być dla gry krzywdząca, a sam błąd ma nieco inny charakter, niż początkowo założył. Okazało się, że gra zapisała postęp w złym momencie - po ominięciu pewnego przedmiotu koniecznego do kontynuowania rozgrywki, co w konsekwencji faktycznie sprawiło, że ukończenie gry stawało się niemożliwe. Pomimo tych drobnych kontrowersji, Hellblade: Senua’s Sacrifice radzi sobie nieźle - średnia ocen gry w serwisie Metacritic wynosi 81/100, a recenzenci chwalą ciekawy klimat i historię oraz sekwencje walki.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj