Hellboy to kompletnie nowa adaptacja komiksu Mike Mignola, która nie ma nic wspólnego z poprzednimi dwoma filmami. Siłą rzeczy jednak porównania będą poruszane. Mike Mignola w rozmowie z IGN zdradził, czym będzie różnić się kreacja David Harbour w roli Hellboya od tej Ron Perlman z filmów Guillermo del Toro. Twórca postaci tłumaczy, że w wersji Del Toro Hellboy był ukrywany i jego istnienie trzymano w tajemnicy. Natomiast w nowym filmie tak nie jest, co jego zdaniem jest wierniejsze komiksowi. Ten Hellboy jest znany w świecie i nikt nie traktuje go jako tajemnicę.
- Hellboy Harboura jest bardziej dramatyczny. Jest tu inne podejście. Ron Perlman był bardzo gładki w obyciu jako Hellboy, a jego wątek miłosny nadał temu innego klimatu. Ron grał go tak, jakby był starym dorastającym facetem. Harbour natomiast gra bardziej realistycznego Hellboya. Jest on bardziej wybuchowy pod względem emocjonalnym. Trudno to tak naprawdę wyjaśnić, ale jest to na pewno inna wizja. Piękne jest to, że obie kreacje w swoim stylu dalej pasują do Hellboya.
Za kamerą stoi Neil Marshall. Premiera w 2019 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj