Premiera nowego filmu z Henrym Cavillem, czyli Argylle. Tajny szpieg, nie można zaliczyć do udanych. Jest to nie tylko porażka krytyczna, ale również finansowa. Aktor do udanych nie zalicza również większości scen seksu, które dzisiejsze kino i telewizja mają do zaoferowania. Przyznał dodatkowo, że te potrafią być świetne i służyć narracji oraz całemu dziełu, ale podczas promowania Argylle na jednym z pdcastów wypowiedział się dość krytycznie o tego typu scenach, w których sam nie raz brał udział. Zaczęło się od wypowiedzi Matthew Vaughna, który przyznał, że nie rozumie tego typu scen. Henry Cavill mu zawtórował.
Ja też ich nie rozumiem. Nie jestem ich fanem. [...] Wydaje mi się, że w tych czasach się ich nadużywa. Zaczyna się od tej myśli: "Czy to na pewno konieczne? A może to po prostu ludzie bez ubrań na ekranie?" To wtedy zaczynasz się czuć niezręcznie i myślisz: "Nie ma tu nic ciekawego do zagrania, nie ma tu czegoś, co będzie iść dalej w miarę upływu filmu."  W znakomitej większości, to ludzka wyobraźnia sobie poradzi i dlatego myślę, że czasem, kiedy na ekranie jest mnóstwo kręcących się ciał, które wyskakują znikąd, to myślisz sobie: "Okej, ale jak to na nas wpływa?" Poza wrażeniem: "Ooo, super, naga osoba."

Argylle. Tajny szpieg - opis filmu

Argylle to szpiegowski thriller, który jest oparty na książce autorstwa Ellie Conway. Opowiada o najlepszym szpiegu świata, Argylle, który zostaje wciągnięty w podróż po całym świecie. Wydarzenia będą się rozgrywać w USA, Londynie i wielu innych miejscach.    
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj