Hobbs and Shaw to zapowiedziany kinowy spin-off serii The Fast and the Furious, który właśnie zakończył etap produkcji w Londynie. Głównymi bohaterami będą tytułowe postacie grane przez Dwayne’a Johnsona i Jasona Stathama. Dwayne Johnson jest aktualnie na etapie udzielania wywiadów związanych z nową produkcją i choć powstrzymuje się od wyjawiania szczegółów, już teraz zapowiada, że fani Szybkich i wściekłych będą się znakomicie bawić na tym filmie. Aktor wyjawił, że czeka nas dużo zaskakujących i nieprzewidywalnych momentów i że otrzymamy coś, na co czekaliśmy od dłuższego czasu. Zdaniem aktora, film spełni wszystkie oczekiwania fanów - tytułowi Hobbs i Shaw w dalszym ciągu będą swoimi przeciwieństwami, co będzie prowadziło do wielu ciekawych konfrontacji i akcji na ekranie. Jak to ujął:
Myślę, że można to opisać w ten sposób: macie dwóch facetów, którzy raczej za sobą nie przepadają, uwielbiają wdawać się ze sobą w bójki. Każdy z nich uważa, że to on ma zawsze rację i choć obydwaj mają swoje wzajemne wsparcie w każdym momencie, nigdy się do tego nie przyznają.
W filmie bohaterowie zmierzą się z nowym wrogiem, w którego wcieli się Idris Elba. Jak mówi Johnson:
Naszym celem było zrobienie z Idrisa największego złoczyńcy, jaki kiedykolwiek przewinął się przez tę franczyzę. Takiego, który wchodzi i jest niepokonany. Idris jest świetny w tej roli - to fenomenalny aktor, wnosi do swojej kreacji świetną jakość. To wielki facet, prawdziwy twardziel i artysta sztuk walki.
By jeszcze bardziej zachęcić fanów, The Rock używa również stwierdzenia:
You are going to f‑‑‑ing love this movie.
Zobaczcie nowe zdjęcie z produkcji:
fot. materiały prasowe
Wiadomo, że w najbliższych tygodniach ekipa ruszy na Hawaje, by tam nakręcić ostatnią część filmu. Hobbs and Shaw - premiera w przyszłym roku.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj