Po prawie trzech latach, hollywoodzkie protokoły bezpieczeństwa COVID-19 zakończą się 12 maja, co oznacza, że po tej dacie studia filmowe nie będą już mogły narzucać szczepionek. W ciągu ostatnich kilku miesięcy branża stopniowo rozluźniała przepisy obowiązujące na planie filmowym. Jednak po tym, jak 11 maja rząd federalny oficjalnie zakończy awaryjne protokoły związane z koronawirusem, studia i gildie zgodziły się na zniesienie pozostałych zasad od następnego dnia. Portal Variety przytacza wypowiedź między innymi Woody'ego Harrelsona, który krytykował protokoły i nazywał je "absurdem". W wywiadzie dla New York Timesa zwątpił w prawo narzucania komuś wykonania testów, noszenia maseczek i zmuszania go do szczepienia po trzech latach. Warto jednak pamiętać, że szczepienia dotyczyły tzw. "Strefy A", a zatem obejmowało to aktorów i tych, którzy mieli z nimi bezpośredni kontakt, jak np. osoby od charakteryzacji. Inne piony produkcyjne zwolnione były z tego obowiązku. Wciąż jednak będzie możliwość, aby produkcja mogła wymagać egzekwowania szczepionek, jednak teraz nie będzie to wymogiem. Pracownikom nadal przysługiwać będzie pięć dni chorobowego spowodowanego koronawirusem. Variety podkreśla, że zostanie ostatni ślad po pandemii, a mianowicie: system testowania. Wdrożony zostanie jednak wyłącznie przy "intymnych scenach".
Zdjęcie: Pixabay
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj