Irlandczyk przez wielu krytyków nazwany został filmem wybitnym. Jednak kiedy trafił wreszcie na Netflixa i subskrybenci serwisu zaczęli obcować z nowym dziełem Martina Scorsese, okazało się, że nie wszyscy widzowie podzielają to zdanie, a jednym z najczęściej pojawiających się krytycznych argumentów jest niezwykle długi czas trwania filmu. Dla dzisiejszego widza produkcja trwająca 3,5 godziny stanowi ogromne wyzwanie, co doprowadziło też do wielu ciekawych rozwiązań fanów. Jeden z użytkowników Netflixa stworzył specjalną rozpiskę oglądania Irlandczyka w formie serialu. Podzielił fragmenty filmu tak, aby całość stanowiła cztery odcinki i miała względnie zbliżoną formę do produkcji serialowej (pod względem metrażu, ale też akcji i fabuły). Zobaczcie: Na Twitterze powstała też dyskusja o sposobach oglądania filmu i robienia sobie w jego trakcie przerw. Znalazł się widz, który wyraził obawy przed oglądaniem Irlandczyka na telefonie, co mogłoby spotkać się z krzywym spojrzeniem samego reżysera. Oficjalny profil Netflixa skomentował ten wpis słowami, że dla Scorsese przede wszystkim ma znaczenie osobiste wrażenie i obcowanie ze sztuką, a nie sposób, w jaki do tego docierasz. Słowa te mogą być jednak niefortunne w kontekście wcześniejszych wypowiedzi Scorsese, który odradza oglądanie filmu na małych ekranach telefonów. Reżyser biorąc pod uwagę czas trwania filmu ma nadzieję, że widzowie zasiądą przed telewizorem bez zakłóceń i różnych rzeczy, które mogą ich rozpraszać. W kontekście filmu pojawiają się zatem często pytania, dlaczego Scorsese nie zdecydował się na stworzenie serialu. Reżyser zdradził jednak, że w ogóle o takim sposobie opowiedzenia tej historii nie myślał i od początku zdecydowany był na film, mimo możliwości, które oferuje forma serialowa. Scorsese został też zapytany o możliwość zatrzymywania filmu przez widzów i przerwy na toaletę. Reżyser odpowiedział krótko: "też to rozumiem". 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj