Jai Courtney, który teraz zajmuje się promocją filmu „Zbuntowana”, udzielił wywiadu MTV News i Acces Hollywood, opowiadając o swojej pracy nad "Suicide Squad". Aktor przyznał, że, kostiumy są już raczej gotowe. Widział elementy stroju Kapitana Boomeranga wyglądają one wyśmienicie. Opowiedział też trochę na temat wizji świata w jakiej będą żyły postacie:
Świat przedstawiony w filmie będzie mroczny i fascynujący, ale to w końcu David Ayer. Zobaczymy zupełnie inną produkcje na podstawie komiksu, od tych, które mogliśmy zobaczyć wcześniej.
Courtney cieszy się, że może zagrać bohatera pochodzącego z tego samego kraju co on, zwłaszcza, że mało widzieliśmy superbohaterów-Australijczyków na ekranie. Jednak wspólny rodowód nie był powodem, dla którego Jai Courtney zgodził się zagrać w "Suicide Squad". Tak naprawdę zainteresowała go osoba reżysera - Davida Ayera, który napisze scenariusz i wyreżyseruje ten film dla Warner Bros. Jai jeszcze nie miał okazji spotkać swoich kolegów z planu, ponieważ jak na razie obsada filmu jest zajęta innymi projektami. Co więcej, Ayer dopiero niedawno dał im scenariusze a aktorzy nie mieli nawet pojęcia jakie relacje są między ich postaciami. Co nie zmienia faktu, że sam aktor jest bardzo optymistycznie nastawiony do projektu i obsady:
To niesamowity przywilej i trudne wyzwanie. Myślę, że czeka mnie pozytywna rywalizacja z kolegami, ponieważ nie tylko będziemy musieli dawać z siebie wszystko, ale też wymagać tego od innych.
Miejmy nadzieję, że jego słowa się spełnią, ponieważ z taką grupą bohaterów, którzy myślą tylko o własnym dobru to byłaby wielka strata, gdyby Ayer nie pokazał trochę rywalizacji między członkami Suicide Squad. Czytaj także: „The Flash” – plakat zapowiadający kolejne odcinki Mimo że niedawno pojawiła się informacja, że Joel Kinnaman dostał rolę Ricka Flaga w filmie, zastępując tym samym Toma Hardy’ego, aktor już zdążył wypowiedzieć się na temat filmu:
Kiedy grasz w pierwszej części filmu na podstawie komiksu, nie tylko musisz przenieść superbohatera z kartek papieru na ekran, ale także wiele zmieniasz i tworzysz zupełnie nowy świat. W pewnym sensie ustalasz reguły. Za to kiedy grasz postać, która już pojawiła się w filmie, to jest to zupełnie inna sytuacja i o wiele trudniej jest zrobić coś nowego, bez urażenia innych ludzi.
Kinnamana opowiedział też trochę o swoim stosunku do Davida Ayera:
David jest świetny, a sama historia – jak narkotyk. Wiesz, wydaje mi się, że aktor zawsze jest trochę przerażony, gdy wchodzi w świat superherosów i boi się, że będzie miał do czynienia z samą akcją, bez możliwości zagłębienia się w umysł granej przez siebie postaci. Myślę jednak, że David zrobi obie te rzeczy, łącząc akcję z wyrazistymi bohaterami. Jak na razie wszystkie nasze konwersacje to mniej więcej: ‘Wow, ok, my naprawdę idziemy w tym kierunku’. I to jest fajne.
„Suicide Squad” trafi na ekrany 5 sierpnia 2016 roku. W rolach głównych wystąpią: Will Smith (Deadshot), Joel Kinnaman (Rick Flag), Jared Leto (Joker), Margot Robbie (Harley Quinn), Jai Courtney (Boomerang), Cara Delevingne (Enchantress) i Jessie Eisenberg (Lex Luthor).
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj