Wielu fanów How I Met Your Mother do dziś nie może poradzić sobie z rozczarowaniem, jakie powstało po emisji ostatniego odcinka serialu. Przypomnijmy, że w finale produkcji wyjawiono, iż tytułowa matka nie żyje, a Ted Mosby ostatecznie związał się z Robin - taki bieg spraw wydawał się zupełnie oderwany od rzeczywistości. Do kwestii zakończenia odniosła się teraz ekranowa Lily Aldrin, Alyson Hannigan:
Byłam nieco przytłoczona tym, że oni nie chcieli stworzyć dwugodzinnego finału i przez to musieli w niego wplatać konkretne wątki, przy okazji wycinając z ostatecznej wersji inne. Kiedy czytaliśmy scenariusz, wszystko wydawało się być w porządku - ale to trwało razem jakieś 14 godzin. Gdy więc zobaczyłam zakończenie serialu, pomyślałam sobie: Oni z niego wszystko wycięli! Poszczególne wątki zakończono zbyt szybko. Oczywiście twórcy chcieli doprowadzić widzów do łez, ale zrobili to w ekspresowym tempie. To było trochę w stylu: OK, mama nie żyje, niech będzie - tata jest teraz z Robin. A fani musieli już wtedy zastanawiać się: Chwila, chwila, co tu się, do licha, wydarzyło?
Zobacz także: Nowy zwiastun serialu Gypsy z Naomi Watts
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj