Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa to kolejny projekt reżyserski współwłaściciela federacji KSW, Macieja Kawulskiego. Zadebiutowały pierwsze zdjęcia z filmu.
Film
Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa to oparta na prawdziwej historii opowieść o gangsterskiej drodze głównego bohatera. Akcja produkcji rozpoczyna się w latach 70., gdy postać jest jeszcze dzieckiem, i obejmuje kolejne dekady aż do czasów współczesnych. Jak twierdzi pierwowzór głównego bohatera polska tzw. mafia tamtych lat to nie horda umięśnionych superbohaterów, to nie roztropny, przewidujący ruchy w przód i planujący przyszłość zarząd poszczególnych grup – tłumaczy pierwowzór głównego bohatera. – To banda dzieciaków w dwurzędowych marynarkach, kolorowych, kreszowych dresach i sandałach zakładanych na skarpety. To przypadek pomieszany z głupotą, tyle że serwowany w okrutnych i bezwzględnych warunkach. W pewnym momencie historii, kiedy państwo było słabe, ta niesforna, komediowa, wędrowna trupa kontrolowała cały kraj. I robiłaby to do dziś, tak jak to jest na przykład na Sycylii, gdyby nie to, że w pewnym momencie powybijali się nawzajem, a ci, którzy przeżyli, zwykle ułatwiali przeżycie inny kolegom, zapewniając im swoimi zeznaniami bezpieczny i wieloletni pobyt w więzieniu. To, czego się dowiedziałeś o polskiej mafii z książek koronowanych przez krajową policję laureatów nagród literackich, to jakiś komiks Marvela. Swoje brednie biorą ze swojej wielkiej, tłustej głowy, ale prawdziwa prawda o polskich gangsterach wyglądała zupełnie inaczej.
Zadebiutowały pierwsze zdjęcia z produkcji:
Tak o projekcie wypowiedział się sam reżyser, Maciej Kawulski (
Underdog):
Dostałem tekst scenariusza i zrozumiałem, że po raz pierwszy w polskim kinie życie gangstera zostało opowiedziane, a nie zinterpretowane. I to nie przez ludzi, którzy mówią, że znali, byli, widzieli, ale przez niego samego. Zrozumiałem, że nie czytam kolejnego skryptu z rozprawy sądowej, tylko przepiękną opowieść o miłości i przyjaźni okrutnego człowieka, który jednak przetrwał głównie dlatego, że był zdolny do uczuć. To 40 lat życia zmieszczone w dwugodzinnym obrazie w taki sposób, że ani przez chwilę nie czujesz niedosytu i przesytu. Bo taka jest prawda: czasem niewygodna, czasem bolesna, ale zawsze w punkt.
Zdjęcia do produkcji rozpoczęły się 23 czerwca w Warszawie i potrwają do 10 sierpnia. W główną rolę w filmie wcieli się
Marcin Kowalczyk.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h