Aktorzy znani są z tego, że gotowi są do wielu poświęceń dla swoich ról. Do historii przeszła jedna ze scen filmu Candyman, gdzie Tony Todd miał wypełnione usta prawdziwymi pszczołami. Aktor w rozmowie z The Guardian zdradził ciekawe kulisy powstawania kultowego horroru z 1992 roku. Jedną z ciekawostek jest wysoka premia za każde ukąszenie przez pszczołę na planie.
Wynegocjowałem premię w wysokości tysiąca dolarów za każde ukąszenie w scenie z pszczołami. Zostałem ukąszony 23 razy. Wszystko, co warte zrobienia, musi wiązać się z jakimś bólem. Kiedy zdałem sobie sprawę, że to ważna część tego, kim był Candyman, zgodziłem się na to.
Tytułowy Candyman jest mitycznym upiorem, który terroryzuje mieszkańców Chicago. Candymana można przywołać, spoglądając w lustro i wypowiadając pięciokrotnie jego imię. To nie jest jednak dobry pomysł, bo jego wizyta nie skończy się szczęśliwie. Pierwsza produkcja powstała w 1992 roku, a za kamerą stał wówczas Bernard Rose. Teraz Jordan Peele ma zająć się produkcją nowej odsłony kultowego horroru.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj