Tak, podtrzymuję to, co powiedziałem. To znaczy - to jest Miss Izraela, w dodatku ubrana w kusy kostium, który dodaje kształtów. Bez wątpienia jest olśniewająca. Ale dla mnie to nie jest żaden przełom. Raquel Welch robiła takie rzeczy w latach 60. Wszystko to powiedziałem w kontekście Sary Connor, którą wykreowała Linda w latach 90. Choć nie wyprzedziła swojej epoki, to przynajmniej była swego rodzaju przełomową postacią kobiecą. A nie wyprzedziła, bo wciąż nie dajemy kobietom tego typu ról.Czytaj także: Znamy datę premiery filmu Terminator 6 Reżyser kontynuuje:
Linda wyglądała świetnie i nie była tylko obiektem seksualnym. W tej postaci właściwie nie było nic seksualnego. Chodziło o jej wolę, o determinację. Była szalona, skomplikowana... Nie miała za zadanie, by być lubianą, ale by być w centrum. Tak, żeby publiczność autentycznie ją pokochała z końcem filmu. Więc choć szanuję Patty za jej film, a Hollywood za decyzję "dopuszczenia" kobiety do reżyserii wielkiej produkcji akcji, nie sądzę, żebyśmy mieli tu do czynienia z przełomem. To tylko dobry film. Kropka.Odnosząc się do kontrowersji i reakcji internautów na swoją wypowiedź, Cameron dodaje:
Byłem zszokowany faktem, że mój komentarz wywołał takie kontrowersje. Dla mnie to było dość oczywiste stwierdzenie. Myślę po prostu, że Hollywood wciąż nie ma dobrego podejścia do kobiet w wielkich franczyzach. Wydaje im się, że w każdym filmie akcji muszą odwoływać się w pewien sposób do nastolatków, niezależnie o czym ten film jest. Być może tamta uwaga była uproszczeniem z mojej strony, nie cofnę tego co powiedziałem, ale dodam jeszcze coś: podobało mi się, że w swojej seksualności dominowała nad męskim charakterem. Uznałem to za bardzo zabawne.W chwili obecnej nie ma jeszcze komentarza ze strony Patty Jenkins lub Gal Gadot.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj