James Gunn napisał recenzję Thor: Ragnarok. Ma swoją ulubioną postać

Reżyser obu części filmu Guardians of the Galaxy, James Gunn, wziął udział w uroczystej, światowej premierze produkcji Thor: Ragnarok w Los Angeles. Po seansie na swoim koncie na Facebooku zamieścił swoją własną recenzję obrazu: Miałem ogromne szczęście zostać zaproszonym na premierę filmu Thor: Ragnarok. Jestem zachwycony. Usiadłem w rzędzie, w którym byli też Jon Favreau, Jon Watts i reżyserzy Captain Marvel: Anna Boden i Ryan Fleck. Favreau i ja śmialiśmy się bardzo głośno, może nawet czasem było to nieodpowiednie, ale rozbawiała nas właściwie każda scena, w której pojawiał się Jeff Goldblum. Muszę przyznać, że Grandmaster byłby moją nową ulubioną postacią w Kinowym Uniwersum Marvela, gdyby w tym filmie nie pojawił się Miek. Jeśli kiedyś umrę i pójdę do nieba, to pierwszą rzeczą, którą tam zobaczę, będą moje zmarłe zwierzaki. Ale potem Bóg zabierze nas do specjalnej sali, w której zostanie wyświetlona cała trylogia, której bohaterem będzie Miek. W każdym razie nie sądzę, by jakikolwiek współczesny film uchwycił tę zbzikowaną, szaloną atmosferę klasyków lat 80. w stylu Flasha Gordona czy Buckaroo Banzai tak dobrze, jak w tej produkcji zrobił to Taika Waititi. Czułem się jak 14-latek, który ogląda magiczną kasetę VHS, zamieniającą się nagle w coś wspaniałego. To najbardziej kolorowy ze wszystkich filmów Marvela - Guardians of the Galaxy Vol. 2 mogą być określone jako coś w rodzaju sepii tego obrazu jeśli chodzi o tonację - i jednocześnie ten najzabawniejszy. Wydaje mi się, że Chris Hemsworth mógł na ekranie być w pełni Thorem i w pełni Hemsworthem - czarujący i przezabawny. Tessa Thompson jest doskonała jako Walkiria (to kolejna z moich ulubionych postaci), a Taika jako Korg kradnie każdą scenę ze swoim udziałem. Sądzę, że w trakcie castingu Taika miał większe szanse, bo rasa Kronan najwidoczniej mówi z takim samym akcentem jak Nowozelandczycy. W zeszły piątek rozmawiałem z Mark Ruffalo i powiedziałem mu, że jest najlepszym aktorem na świecie - nie zawiódł mnie. Nie sądziłem, że Hulk może wypaść lepiej niż w pierwszej części The Avengers, ale został tu pokazany tak samo dobrze czy może nawet lepiej niż w pozostałych filmach. Więc proszę, idźcie na ten zwariowany film, chyba że jesteście tymi ludźmi, którzy na Twitterze pisali mi ostatnio, że filmy komiksowe nie powinny być zabawne. Zostawcie swoje komentarze, ale uważajcie na tych, którzy oskarżają mnie, że pokochałem ten film bo pracuję dla Marvela. Prawdę mówiąc nie mam obowiązku robić nic i nie pokochałem wszystkich filmów Marvela od czasu, gdy dla niego pracuję.

Zobacz galerię