Joker jest wyświetlany na ekranach kin i widzieli go także członkowie Akademii Filmowej - ci, którzy wyłaniają kandydatów a następnie laureatów statuetek Oscara. Jak informują zagraniczne portale, specjalny seans filmu odbył się w minioną sobotę w kinie Samuel Goldwyn Theatre i uczestniczyło w nim około 700 widzów, członków branży filmowej. Jak zareagowali? Czy zachwyty były na tyle duże, by nominacja do Oscara stała się tylko formalnością? Jak się okazuje - niekoniecznie. Zgodnie z dostępnymi informacjami, Joker wywołał mieszane reakcje wśród publiczności. Po seansie rzekomo rozległ się aplauz, jednak zdarzało się, że niektóre osoby opuszczały salę w trakcie jego trwania. Jeden z uczestników powiedział portalowi Deadline, że sceptyczna była głównie starsza część publiczności - młodsi reagowali na film z dużym entuzjazmem. Nie zabrakło także głosów, które odwołały się do niedawnej kontrowersji - jedna z pań obecnych na sali miała po seansie oświadczyć, że ​​nie podobał jej się ten film, ponieważ jej zdaniem może wywołać prawdziwą przemoc. The Hollywood Reporter przytacza serię ciekawych wypowiedzi - zobaczcie, jak reagowali na film członkowie Akademii Filmowej:
Nie jestem pewien, czy ten film powinno się zbanować, czy obsypać wszystkimi możliwymi nagrodami.
Myślę, że ten film jest genialny. Phoenix nigdy nie był lepszy. Sposób, w jaki on i twórcy radzą sobie z transformacją z Arthura w Jokera, jest dopracowany i mistrzowski.
Spójrzcie na początek filmu - Fleck zostaje okradziony a potem pobity, więc współczujemy mu. Potem dowiadujemy się, że ma problemy psychiczne, więc współczujemy mu. A potem bierze pistolet i strzela, więc mamy tu szalonego faceta, który popełnia zbrodnie - i mamy go lubić? Mimo że dźga i strzela do ludzi? Dla mnie taka nieuzasadniona przemoc wysyła bardzo dziwną wiadomość. Oczywiście, film zarobi dużo pieniędzy, więc szuka się sposobu, by go zrealizować - ale czy to jest odpowiedzialne?
Czułam się nieswojo od pierwszej do ostatniej sceny - film był niezwykły. Najwybitniejszy występ aktorski, jaki widziałam od wielu lat (...). Mamy jeszcze czas, ale z pewnością zagłosuję na nominację w kategorii Najlepszy film.
Trudno powiedzieć, od czego zacząć. Joaquin zasługuje na nominację do Oscara, a zdjęcia były fantastyczne. Mimo to z pewnością nie chcę tego więcej widzieć. Nie jestem ekspertem od zdrowia psychicznego, ale jestem pewien, że jest wielu ludzi, którzy uznają szaleńca tańczącego po zabójstwie jako kogoś seksownego i zaczną go wyznawać (...). Jestem bardzo rozdarty tym filmem, ale cieszę się, że go widziałem.
Ten film nie jest szczególnie wyjątkowy w kwestii opowiadania historii samotnika, który popadł w obsesję - nawet gdy w roli głównej występuje Joaquin Phoenix, jeden z naszych najlepszych aktorów (...). W seansie towarzyszyli mi dwaj siostrzeńcy, mądrzy młodzi mężczyźni po dwudziestce. Podobał im się ten film, ale obaj powiedzieli, że Mroczny Rycerz był lepszy.
Uważam, że film jest oszałamiający na każdym poziomie - piękna fotografia, design, kostiumy. Ale w głębi go nie akceptuję. Sprawił, że poczułem się naprawdę nieswojo. Czuć w tym nihilizm i narcyzm w tym filmie, co sprawiło, że wielu z nas poczuło autentyczny niepokój. Był to pierwszy film w historii, który był dla mnie za mroczny.
Nie wiem, czy zasługuje na Najlepszy film, ale Phoenix był tutaj niesamowity.
Joker jest szorstki, prawdziwy i piękny - moim zdaniem jest to próba zrozumienia, co się aktualnie dzieje w naszym społeczeństwie. Nie widziałem jeszcze żadnych filmów, które chciałyby powalczyć o uwagę Akademii w tym sezonie, ale uważam, że ten film jest lepszy niż wiele nominowanych do Oscara w zeszłym roku.
Przedstawienie choroby psychicznej jest tutaj nieodpowiedzialne. Joaquin był tak przesadny, że stał się irytujący. Wybór ścieżki dźwiękowej przez Todda był tak oczywisty, że wydawał się wręcz obraźliwy - czyżby nie wiedział, że „Send in the Clowns” to romantyczna ballada o żalu, nie mająca nic wspólnego z klaunami?
Wygląda więc na to, że opinie wśród członków Akademii są bardzo podzielone. Pojawiają się głosy mówiące o tym, że produkcja na pewno zostanie rozważona przy dzieleniu nominacji do Oscara - być może nawet w kategorii Najlepszy film. Jakie są wasze przeczucia w tej kwestii? Dajcie znać w komentarzach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj