Jurassic World: Dominion bez większego problemu utrzymał pierwsze miejsce w drugim weekendzie wyświetlania. Zanotował 60% spadek frekwencji, co dało 58,66 mln dolarów w trzy dni (68 mln dolarów w 4 dni). Według danych film o dinozaurach o wiele lepiej radził sobie wieczorami i dlatego zjadł Buzza, wygrywając tę rywalizację. Do tej pory na tym rynku zebrano 259,1 mln dolarów. Widowisko dobrze sobie radzi na świecie, co też wpłynęło na porażkę Pixara. Dinozaury zebrały tym razem 76,1 mln dolarów z 72 krajów (razem mają 372,4 mln dolarów). Dzięki temu globalnie mają już 622,2 mln dolarów przy budżecie 185 mln dolarów.

Buzz Astral - słaby start w box office

Buzz Astral rozczarował. W weekend otwarcie w Ameryce Północnej zebrał zaledwie 51 mln dolarów (55 mln dolarów w 4 dni). Jest to wynik gorszy niż najbardziej negatywne prognozy, które zapowiadały minimum 70 mln dolarów, a te pozytywniejsze zakładały ponad 135 mln dolarów. Jest to wynik podobny do hitów Pixara jak Coco (51 mln dolarów) i Ratatuj (47 mln dolarów), ale Buzz Astral ma związek z marką Toy Story, więc wszyscy oczekiwali o wiele lepszego startu.  Opinie widzów są jednak dobre, więc w kontekście "długich nóg" filmu może się okazać, że swoje zarobi, ale to też problem, bo widzów animacji i kina familijnego za dwa tygodnia zabierze pewny hit w postaci filmu Minionki: Wejście Gru. Powodów słabego startu animacji wymienia się wiele: film bardziej skierowany do chłopców (dziewczynki nie były zainteresowaną tą animacją), kwestia zabrania widzów Pixara przez Disney+ (poprzednie 3 filmy studia od razu tam trafiły), czy brak obsady Toy Story oraz mocna konkurencja.  Na świecie także osiągnięto wpływy poniżej prognoz, więc nie jest to dobra wiadomość dla Pixara. Film zebrał 34,6 mln dolarów z 43 krajów. Według deadline.com przyczyny są tutaj takie same, jak w przypadku Ameryki Północnej. Do tego dodają upały w Europie, fakt, że spin-offy zarabiają mniej oraz ogólny brak zainteresowania animacją. Sumując więc 85,6 mln dolarów przy budżecie 200 mln dolarów. Podium zamyka Top Gun: Maverick, który nadal radzi sobie wyśmienicie. Zaledwie 15% spadku frekwencji w Ameryce Północnej dało 44 mln dolarów (48 mln dolarów w 4 dni). Do tej pory na tym rynku osiągnięto 470,1 mln dolarów. Ze świata zebrał 39,7 mln dolarów z 64 krajów. Spadek frekwencji o zaledwie 25% pokazuje siłę tego filmu. Razem spoza USA ma 419 mln dolarów. Sumując, na koncie 885,2 mln dolarów przy budżecie 170 mln dolarów. Wszystko wskazuje na to, że Tom Cruise i spółka idą po miliard.    
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj