Do tej pory można było ocenić jakąś pozycję z bogatej oferty Netflixa wyłącznie kciukiem w górę lub w dół, ale co, jeśli film lub serial naprawdę, ale to naprawdę nam się podoba?
I tu wjeżdża Netflix cały na netfliksowo i wprowadza dodatkowy kciuk. W górę. Nie, niestety nie będzie można dać dwóch kciuków w dół czemuś naprawdę słabemu. Ani jednego w górę i jednego w dół, by oddać nasze „meh”. W założeniu bowiem użycie dwóch kciuków w górę ma pokazać algorytmom Netflixa, że jesteśmy fanem danego filmu czy serialu.
Dwa kciuki mają sprawić, że szczególnie wyróżnimy jakiś tytuł, co ma poprawić sugerowanie przez Netflixa kolejnych, lepiej spersonalizowanych treści. Zapewne zwłaszcza tych, które oferuje, gdy klikniemy w przycisk „Zaskocz mnie”. Oczywiście Netflix zbiera też inne dane, aby ulepszać rekomendacje. Między innymi czas oglądania, binge’owanie, pora dnia i nocy, a nawet moment wciśnięcia pauzy czy przewijania.
Niestety, dwa kciuki w górę nie pomogą uratować już odwołanego serialu. Ale być może sprawią, że zgodnie z logiką algorytmów i korpomyślenia w niedalekiej przyszłości dostaniemy więcej Wiedźmina w Wiedźminie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h