Superman Lives to prawdopodobnie najsłynniejszy niezrealizowany projekt superbohaterski. Początkowo film miał reżyserować Tim Burton, scenariusz napisał Kevin Smith, a w roli tytułowej na ekranie mieliśmy zobaczyć Nicolasa Cage'a. Potem sytuacja zmieniała się jednak jak w kalejdoskopie. Legendarny producent, John Peters, chciał, by w trzecim akcie Człowiek ze Stali walczył z gigantycznym pająkiem, za to Burton upierał się, by w historii pokazać Brainiaca, Doomsdaya i Lexa Luthora jednocześnie. Ostatecznie cały projekt zastopowano, choć po dziś dzień rozpala on umysły fanów. Także Kevina Smitha, który na przestrzeni lat wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw. W czasie rozmowy z fanami na Facebooku reżyser wyjawił, że od dłuższego czasu chodzi mu po głowie naniesienie poprawek w scenariuszu Superman Lives i ostateczne zrealizowanie projektu w formie animacji. Co ciekawe, Smith upiera się, by głos Supermanowi podłożył Cage, natomiast zaś Lexem Luthorem miałby zostać Michael Rooker. Reżyser zauważa jednak, że wszystko zależy tutaj od tego, jak do sprawy podejdzie Warner Bros. Zobacz także: Samobójcy i marionetki - czy filmy komiksowe na pewno kręcą reżyserzy? W sieci pojawiły się wypowiedzi analityków, że cały pomysł może być doskonały, zważywszy na to, jaka legenda otacza Superman Lives. Po ponad 20 latach od rozpoczęcia prac nad projektem widzowie wciąż o nim nie zapomnieli.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj