Nowojorska ława przysięgłych opowiedziała się po stronie Kevina Spaceya w procesie cywilnym, który aktorowi wytoczył Anthony Rapp, znany choćby z serialu Star Trek: Discovery. Ławnicy wydali werdykt, że zdobywca Oscara nie molestował Rappa, gdy ten był nastolatkiem i nie ponosi odpowiedzialności za atak. Po około 80 minutach obrad ława przysięgłych jednogłośnie podjęła decyzję, że prawnicy Rappa nie udowodnili, że Spacey dotknął intymnych sfer ciała aktora.
Przypomnijmy, że w pozwie Rapp twierdzi, że w 1986 roku udał się na imprezę do 26-letniego Kevina Spaceya. Zdobywca Oscara miał złapać 14-letniego wówczas Rappa za pupę, rzucić go na łóżko i położyć się na nim. W pozwie aktor domagał się 40 mln dolarów odszkodowania.
Anthony Rapp - oświadczenie
W swoim oficjalnym oświadczeniu po ogłoszeniu wyniku procesu, Rapp powiedział, że wniesienie tego pozwu zawsze miało na celu rzucenie światła na tego typu sprawy w ramach większego ruchu, który ma przeciwstawić się wszelkim formom przemocy seksualnej.