Do premiery filmu Avengers: Infinity War pozostały już niecałe dwa tygodnie. Twórcy produkcji, Joe i Anthony Russo, udzielają kolejnych wywiadów, w których zdradzają swój punkt widzenia na nadchodzące widowisko oraz całą przyszłość MCU. Joe Russo podkreśla jednak, że zarówno Avengers: Wojna bez granic jak i kolejna część to dwa osobne filmy, z osobną fabułą i historią. Jak mówi:
To jest kompletna historia. Ma swój początek, środek i koniec, podobnie jak kolejny film, który też ma początek, środek i koniec. W ten sam sposób jak Wojna bohaterów ustanowiła grunt pod Wojnę bez granic, tak Wojna bez granic będzie bazą dla następnej części (...) Oczywiście pod względem narracyjnym na pewno będzie tu korelacja, ale naszym celem było stworzenie dwóch odrębnych filmów. Nie chodziło o to by nakręcić jeden długi, a potem przeciąć go nożyczkami na pół. Dla nas nie byłoby to satysfakcjonujące doświadczenie, zatem ten film to jedna historia, tamten to druga historia i są przy tym zupełnie od siebie inne.
Reżyserzy zostali zapytani o to, kiedy poznamy pełny tytuł Avengers 4. Nie chcą zdradzić szczegółów, mówiąc, że będzie on miał związek z nadchodzącymi wydarzeniami. Jak mówi Joe:
To jeszcze trochę potrwa. Najpierw chcemy, by widzowie zobaczyli ten film, przetrawili go. I dopiero potem możemy im powiedzieć jaką historię zobaczą w następnej kolejności.
Co zatem wydarzy się po Avengers 4? Przypomnijmy, że będzie on zamknięciem pewnego etapu w Kinowym Uniwersum Marvela. Jak mówi Anthony, zmiany w MCU będą "drastyczne", zaś Joe dodaje:
To będzie coś zupełnie różnego. Myślę, że to trochę tak, jakby Marvel pisał przez 10 lat książkę, która teraz dobiega końca. I teraz musi przyjść ktoś nowy, kto zacznie inną książkę od początku. Kto to wie, czym ona będzie. To na pewno jest koniec i czeka nas nowy początek.
Słowa reżyserów mogą mieć związek z zapowiedzianą śmiercią kilku kluczowych bohaterów produkcji. W sieci pojawiają się już pierwsze doniesienia widzów, którzy mieli okazję zobaczyć początek filmu. Jak podaje portal Screen Geek, w pierwszych kilkunastu minutach filmu zginie jeden z ważniejszych bohaterów. Powołując się na opinię zaufanej osoby, dziennikarze dodają, że choć część fanów mogła tego oczekiwać, inni po tej scenie będą kompletnie wstrząśnięci. Ten moment ma również zdefiniować ton dalszej akcji, a także przyszłość MCU. Pamiętajmy jednak, że nie są to informacje oficjalnie potwierdzone. O tym, co wydarzy się na początku filmu, przekonamy się już w kinach. Premiera 27 kwietnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj