Katarzyna Laniewska zagrała Panią Solską, matkę Kasi we wszystkich częściach serii Kogel-mogel. Jednak aktorka w wywiadzie dla Super Express nieprzychylnie wypowiedziała się na temat tegorocznej, trzeciej odsłony cyklu. Łaniewska stwierdziła, że film nie był tym, co sobie wyobrażała na początku.
Film nie spełnił moich osobistych oczekiwań. Zabrakło w nim przede wszystkim tej prawdy, która była w poprzednich dwóch scenariuszach.
Aktorka stwierdziła, że tuż przed premierą reżyser poinformował ją, że film będzie nieco skrócony o jedną jej scenę, w której łowi ryby. Jednak w ostatecznej wersji usunięto o wiele więcej początkowego materiału. Chodzi  między innymi o sceny dotyczące relacji jej postaci z Kasią oraz wnukiem Marcinem. Aktorka uważa, że wiele sekwencji z udziałem innych kolegów i koleżanek z planu również zostało usuniętych lub poszatkowanych. Łaniewska jest zawiedziona, że wielu świetnych aktorów zostało sprowadzonych w tym filmie do roli statystów. Jako przykład podaje Wiktora Zborowskiego i Macieja Zakościelnego.
Aktorzy podpisują umowy w oparciu o scenariusz [...] Jak sądzę nikt  z kolegów aktorów nie spodziewał się, że to zostanie tak poszatkowane.
Łaniewska stwierdziła, że twórcy chcieli zrobić film skrojony pod dzisiejszą młodzież. Jednak zaznacza, że wielu młodych ludzi, którzy pojawili się na premierze zostało zachęconych poprzednimi częściami serii. Ponadto aktorka wypowiedziała się na temat pojawienia się w filmie Zenka Martyniuka. Stwierdziła, że piosenkarz jest już wszędzie i jego występ w filmie nie należał do rzeczy, które były tej produkcji potrzebne.
Nie wiem, czy koniecznie musiał tutaj być. Brakowało mi na przykład pięknego śpiewu Edyty Geppert.
Poniżej możecie obejrzeć pełną rozmowę z aktorką:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj