Jak informuje Bloomberg, w poniedziałek Musk ogłosił nową falę zwolnień, tym razem dotykającą zespoły sprzedażowe Twittera. Źródła zaznajomione z sytuacją powiedziały Bloombergowi, że Musk ścina zatrudnienie, aby zrównoważyć zespoły, ale nadal nie jest jasne, ile osób straciło pracę.
Jeszcze w zeszłym tygodniu Musk zaczął dodatkowe redukcje zatrudnienia i zwolnił Robin Wheeler, szefową sprzedaży reklam oraz Maggie McLean Suniewick, wiceprezes Twittera ds. partnerstw, po tym jak nie zgodziły się na zwolnienie większej liczby pracowników. Sarah Rosen, szefowa partnerstwa treści w USA w Twitterze, również w ostatni piątek opuściła firmę.
Elon Musk jednak nie przejmuje się sytuacją i trolluje w najlepsze.
https://twitter.com/elonmusk/status/1593459801966538755
Powyższy tweet został zamieszczony w zeszłym tygodniu po tym, gdy setki pracowników zrezygnowały z pracy w Twitterze. Wcześniej Musk poprosił ich o zobowiązanie się do „niezwykle hardcorowej” kultury pracy z „długimi godzinami i wysoką intensywnością”. Musk wymagał od pracowników, aby niemal z dnia na dzień odpowiedzieli „Tak” na przesłanym na firmowego maila formularzu Google na znak zaangażowania lub opuścili firmę z odprawą.
Wiele istotnych zespołów odpowiedzialnych za utrzymanie serwisu w ruchu zrezygnowało całkowicie z pracy lub ma minimalne obsady. Z miniaturową obsadą doglądającą technicznego zaplecza Twittera, byli i obecni pracownicy uważają, że platforma wkrótce może doświadczać częstych problemów technicznych, a nawet ostatecznie paść.
Przykładem może tu być weekendowy wysyp filmów fabularnych i seriali, które korzystając z braku reakcji administracji, zaczęto w kilkudziesięciu nawet dwuminutowych częściach wrzucać na Twittera. Zazwyczaj próby wrzucania treści chronionych prawami autorskimi są bardzo szybko blokowane. Tym razem niektóre z postów wisiały nawet około dobę.
https://twitter.com/ApacheSmash/status/1594330312393252865
Musk w niedzielę ogłosił także, że przywraca konto byłego prezydenta Donalda Trumpa, który podżeganiu do ataku tłumu na Kapitol, do którego doszło 6 stycznia 2021, dostał dożywotniego bana. Decyzja poprzedzona została internetową sondą, w której oddano ponad 15 milionów głosów. Na TAK było 51,8% głosujących, na NIE 48,2%.
https://twitter.com/elonmusk/status/1594131768298315777
W sumie od przejęcia kontroli nad firmą Musk zwolnił już prawie połowę z 7500-osobowej załogi Twittera. Między innymi pracowników z działów: zaufania i bezpieczeństwa produktów, polityki, komunikacji, kurateli tweetów, etycznego AI, nauki o danych i innych. Twitter nie ma już także działu komunikacji, z którym można się skontaktować w celu uzyskania komentarza.
Podobno „amerykańskimi” metodami dobrego kumpla Trumpa, Vince'a McMahona, Elon Musk próbuje też zwalniać pracowników europejskich oddziałów Twittera. Jeżeli plotki się potwierdzą, to z pewnością sprawą zainteresują się prawnicy oraz unijni regulatorzy, co może skończyć się kolejnymi odszkodowaniami dla byłych pracowników oraz karami dla Twittera.