W pierwszym tygodniu września sieć obiegła elektryzująca wieść –Apple miało szykować się do wypuszczenia na rynek pierwszego iPhone’a zdolnego do komunikacji satelitarnej. Dzięki temu nowy sprzęt pozwoliłby połączyć się ze światem wszędzie tam, gdzie nie sięga zasięg tradycyjnej telefonii komórkowej. Jak się jednak okazuje, na realizację marzeń o takim konsumenckim gadżecie możemy jeszcze poczekać. Redakcja serwisu Bloomberg poinformowała, że ich źródła wykluczają możliwość wypuszczenia przez Apple satelitarnego iPhone w bieżącym roku bądź najbliższej przewidywalnej przyszłości. Zdaniem informatorów branżowych podzespoły korporacji nie są przystosowane do funkcjonowania poza obrębem sieci komórkowej. Ponadto korzystanie z takiego systemu łączności byłoby niezwykle kosztowne i mogłoby zirytować operatorów mobilnych ściśle współpracujących z Apple przy wdrażaniu nowych produktów na rynek. A na to korporacja nie może sobie pozwolić. Przedstawiciele Bloomberga nie dementują jednak w całości plotek o satelitarnych możliwościach nowego iPhone’a. Choć na możliwość prowadzenia rozmów głosowych oraz wysyłania wiadomości tekstowych poza zasięgiem sieci nie mamy co liczyć, to łączność satelitarna może zostać wykorzystana w sytuacjach awaryjnych. iPhone mógłby umożliwić podłączenie się do sieci satelitarnej, aby wysłać wiadomość alarmową do służb ratowniczych w razie wypadku czy poinformować je o tonącym statku bądź katastrofie lotniczej. Informatorzy Bloomberga twierdzą ponadto, że nawet jeżeli podzespoły iPhone’a 13 zostaną przystosowane do obsługi powiadomień tego typu, to alarmowe usługi satelitarne zadebiutują najwcześniej w 2022 roku i będą dostępne wyłącznie na wybranych rynkach. 3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj