Korporacja na dobre rozpoczyna działalność w branży sprzętu gamingowego. Spółka-córka Konami Amusements powołała do życia markę Arespear, w ramach której będzie dystrybuować akcesoria oraz komputery przeznaczone dla najbardziej wymagających graczy oraz aspirujących i zawodowych e-sportowców. Na stronie firmy pojawiły się już pierwsze pecety dostępne w przedsprzedaży. Japońscy klienci zainteresowani komputerami Konami mogą złożyć zamówienia na jeden z trzech sprzętów, które trafią do dystrybucji pod koniec września 2020 roku. Obecnie w skład pecetowej rodziny Arespear wchodzi podstawowy model C300 oraz dwie high-endowe konstrukcje, C700 oraz C700+. I choć najtańszy pecet Konami jest niemal dwukrotnie tańszy niż wyższe modele, jego cena i tak jest mocno wygórowana. Za Konami Arespear C300 trzeba bowiem zapłacić 184000 jenów czyli równowartość ok. 6590 zł. W tej cenie otrzymamy do dyspozycji procesor Intel Core i5-9400F wsparty 8 GB pamięci RAM DDR4-2666, nośnik SSD M.2 PCIe o pojemności 512GB oraz kartę graficzną NVIDIA GeForce GTX 1650. C700 wyceniono na 338800 jenów czyli przeszło 12100 zł i w tej cenie również nie oszałamia swoją specyfikacją. Sercem urządzenia jest tu procesor Intel Core i7-9700 chłodzony cieczą i wsparty 16 GB pamięci RAM DDR4-2666. Za wyświetlanie grafiki odpowiada zaś układ RTX 2070 Super, a do dyspozycji otrzymujemy oprócz nośnika SSD 512 GB także dysk twardy o pojemności 1 TB. C700+ tylko nieznacznie różni się od wersji C700. Dopłacając do niego 22000 jenów (ok. 790 zł) otrzymujemy akrylowy panel boczny oraz podświetlenie RGB. Wszystkie komputery dysponują także kartą dźwiękową Asus Xonar AE. Składając analogicznego peceta na własną rękę z pewnością zapłacilibyśmy mniej niż za sprzęt od Konami. Ale tu dopłacamy za markę dystrybutora oraz autorską obudowę. Na razie nie wiadomo, czy komputery korporacji trafią na globalny rynek.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj