Gracze mają mnóstwo możliwości na roztrwonienie ciężko zarobionych pieniędzy. Mogą na przykład wydać 7000 złotych na skórkę do broni w Counter-Strike: Global Offensive czy 1815 złotych na wirtualną walutę PLEX w EVE Online. Mogą także kupić wszystkie dodatki do Train Simulator za ok. 30 tysięcy złotych. Teraz doszła jeszcze jedna opcja - zakup kontrolera Lux DualShock 4 za 14 tysięcy dolarów, czyli ok. 52 tysiące złotych. Jak łatwo się domyślić, sprzęt w tak horrendalnej cenie musi oferować coś ekstra. W tym przypadku mamy do czynienia z padem pokrytym 24-karatowym złotem oraz inkrustowanym diamentami. Każdy z przycisków kierunkowych ozdobiono dziewięcioma kamieniami , a guziki główne oraz przycisk z logo PlayStation - siedmioma. Łączna masa diamentów wynosi  2,2 karata. A jeśli 14 tysięcy zielonych wydaje się ceną nieco zbyt wygórowaną, w sprzedaży dostępny jest także model Classic. Wyceniono go na 8495 dolarów, a oszczędności poczyniono na kamieniach szlachetnych - tu inkrustowany jest tylko i wyłącznie przycisk z logo PlayStation. Lecz to jeszcze nie koniec. Jeśli pad z żółtego złota nie pasuje komuś do wystroju daczy, zawsze może kupić kontroler zrealizowany według własnego projektu. Projektanci są skłonni wykonać sprzęt rodowany, z różowego złota czy tęczowego tytanu. Istnieje również możliwość wymiany przycisków na takie wykonane z włókna węglowego, cynku czy tytanu. A jeśli 2,2-karatowe diamenty wydają się zbyt pospolite, nic nie stoi na przeszkodzie, aby inkrustować pada jeszcze większymi kamieniami. Albo zamienić diamenty na rubiny, szafiry czy szmaragdy. Co ciekawe, możliwość modyfikacji urządzenia nie ogranicza się tylko i wyłącznie do aspektów wizualnych. Producent może wyłączyć wibracje, przystosować kontroler do konkretnego tytułu czy zwiększyć responsywność przycisków. Wszystko po to, aby w pełni zadowolić graczy lubujących się w luksusie. Jak twierdzą pomysłodawcy tego gadżetu:
Lux DualShock 4 to ręcznie składany DualShock 4 w wersji premium [...] jest ekstremalnie praktyczny i zaprojektowany dla graczy o nienagannym poczuciu smaku.
Fakt, kontroler wygląda pięknie, ale gdybym miał zmarnować tyle forsy, to już wolałbym wydać ją na Train Simulator ze wszystkimi DLC oraz kilka najdroższych przedmiotów na ryneczku Steama. Miałbym w co grać do końca życia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj