Fani serialu The 100 zauważyli, że w 3. sezonie postać Lincolna praktycznie przestała mieć jakiekolwiek znaczenie. Bohater pojawiał się epizodycznie w kilku odcinkach. Wiele osób spekulowało, że to przez rolę Rickiego Whittle'a w nowym serialu American Gods, ale wygląda na to, że przyczyna jest zupełnie inna. Teraz, gdy niedawno Lincoln został zabity, Ricki Whittle otwarcie mówi, co myśli o Jasonie Rothenbergu, twórcy serialu. Okazuje się, że decyzja o odejściu należała do aktora i nie miała nic wspólnego z nowym angażem. Jakiś czas temu matka Whittle'a publicznie mówiła, że Rothenberg znęca się psychicznie nad jej synem. Czytaj także: Alycia Debnam Carter o kontrowersjach wokół The 100
- Ja zdecydowałem się odejść z serialu. Jason Rothenberg wykorzystywał swoją pozycję, by uczynić moją pracę nie do zniesienia. To co zrobił jest obrzydliwe i powinien się wstydzić. Wszystko, co moja matka napisała na Twitterze jest prawdą. On w relacji zawodowej znęcał się nade mną - nagle wyciął całą historię, którą moja postać miała odegrać, wycinał dialogi, wszystko wycinał. Starał się zrobić tak, żeby pozbawić mnie i mojej postaci jakiekolwiek znaczenia.
Wyjawia, że Peter Roth z Warner Bros Television i Mark Pedowitz z The CW wspierali jego decyzję o szukaniu innych ról. Opowiada, że konflikt z Rothenbergiem doszedł do takiego punktu, że twórca serialu nigdy nie miał czasu porozmawiać z nim o historii Lincolna.
- Kiedy dostawałem scenariusz, dosłownie nic nie było o Lincolnie. Nic nie miał do roboty. Nie chodzi o czas ekranowy, bo to to serial oparty na grupie postaci, ale o to, dlaczego nie miał w ogóle czasu ekranowego. Pytałem na planie innych producentów o to, co jest grane, ponieważ Jason zawsze był nieobecny, bo siedział w Santa Monica. Pytałem, "dlaczego jestem traktowany w taki sposób?". I producent mi mówił: "Musisz z nim porozmawiać. Nie wiem, jaki ma z tobą problem".
Whittle podkreśla, że wyjawia oficjalnie te informacje, by pokazać, że znęcanie się i terroryzowanie wychodzi ponad sytuację z liceum. Według niego nikt nie powinien cierpieć w ciszy. Chce zwrócić uwagę na poważny problem. Czytaj także: Jason Rothenberg o kontrowersjach wokół The 100 Krytykuje też sposób, w jaki zabito Lincolna:
- Wydawało się jasne, że Lincoln dotrwa do końca sezonu, aż tu nagle dostaję scenariusz i on zostaje zabity. Problem w tym, że został zabity bez powodu. To jest bardzo słabe.
Odniósł się też do kontrowersji wokół zabicia postaci Lexy.
- Była niesamowitą bohaterką i nagle została zastrzelona przez przypadek, a potem ginie Lincoln. To jest naprawdę słabe. To jest sabotowanie historii. Według mnie Jason starał się wyrzucić mnie z serialu tak szybko, jak to możliwe.
Na to zareagował oświadczeniem prasowym sam Jason Rothenberg:
- Ricki Whittle jest utalentowanym aktorem. Doceniam jego pracę przy The 100 i życzę mu najlepiej w pracy nad American Gods.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj