Król lew - zwiastun aktorskiej wersji animacji Disneya
Mimo fali zdumienia, twórcy twardo stoją przy opracowanym przez siebie nazewnictwie. Zagraniczne portale zaczęły przywoływać konkretne wypowiedzi członków ekipy, którzy świadomie odgraniczają nowego Króla lwa od gatunku animacji. Jakie są ich argumenty? Rob Legato, koordynator efektów specjalnych, tak wspominał w rozmowie z The Hollywood Reporter:Zdolność do ponownego tworzenia, do przerabiania tego w wierny sposób, jest przyszłością kina. Nie powinniście być świadomi, że do stworzenia tego filmu używany był komputer. Używamy wielu narzędzi do efektów specjalnych, więc odczucie jest zbliżone do tego, jakbyś sam był na planie (...). Nie postrzegam tego filmu jako animacji. Dla mnie to po prostu film, a akurat ten sposób na jego realizację okazał się w tym przypadku najlepszy. Stworzyliśmy możliwość, by Jon Favreau przyszedł na plan i mógł reżyserować tę produkcję tak, jak jakikolwiek inny film aktorski.
Zwiastun filmu zadebiutował w ubiegły piątek, budząc ogromne zainteresowanie wśród fanów. Dziś wiemy już, że w ciągu pierwszych 24-godzin klip został obejrzany łącznie 224.6 mln razy, co jest drugim w historii wynikiem (na pierwszym miejscu jest film Avengers: Infinity War, obejrzany 230 mln razy w ciągu pierwszych 24 godzin). Disney, poprzez oficjalne konto na Facebooku, podziękował fanom za tak duże zainteresowanie produkcją.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj