81-letni aktor od jakiegoś czasu toczył walkę z rakiem. W piątek po południu został przewieziony do szpitala z uwagi na komplikacje związane z chorobą. Z oświadczenia rodziny aktora dowiadujemy się, że był otoczony bliskimi, a jego śmierć była spokojna, tak jak tego pragnął.

Hagman w tym roku powrócił do roli J.R. Ewinga w serialu Dallas stacji TNT, który był kontynuacją kultowego oryginału. Wielu recenzentów zachodniej prasy zgodnie podkreślało, że nadal jego gra i charyzma były największą zaletą produkcji. Zdążył zagrać w 6 z 15 odcinków drugiego sezonu. Za tę kreację był kilkakrotnie nominowany do nagrody Emmy oraz do Złotego Globu.

Starsi widzowie mogą znać aktora także z serialu z lat 60. pt. "I Dream of Jeannie" opowiadającym o mężczyźnie, który żyje z kobietą-dżinem. Hagman występował gościnnie w wielu serialach oraz w małym rolach w kinowych filmach.

- Larry Hagman był wyjątkowy, miał niesamowitą osobowość, a jego kreacja J.R. Ewinga przetrwa jako jedna z najlepszych w historii telewizyjnej rozrywki. Uwielbiał grać tego bohatera i pozostawia za sobą dziedzictwo rozrywki, wielkoduszności i gracji. Wszyscy w studiu Warner Bros. i w ekipie serialu są bardzo smutni z powodu jego śmierci. Nasze myśli są z rodziną i jego przyjaciółmi w tym trudnym okresie - czytamy w oświadczeniu prasowym producentów wykonawczych serialu Cynthi Cidre i Michaela M. Robina.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj