- "Arrow" jest mrocznym serialem, ale w "The Flash" pojawia się więcej światła i rodzinnych wartości. Zdecydowanie stawiamy na to drugie. Mamy zespół łotrów, którzy wysłani zostają na misję samobójczą. Pojawia się więc sporo personalnych interakcji, ale dynamika między bohaterami niejako skazanymi na siebie jest znakomita. Gdyby nie byli w tej sytuacji, zapewne nawzajem by się pozabijali. Oczywiście w kluczowych momentach serial stanie się odpowiednio mroczny, a bohaterowie pokażą swoją ciemną stronę. Dla niektórych ta wyprawa nie skończy się dobrze - powiedział Klammer.Klammer uważa ponadto, że "Legends of Tomorrow" nie jest serialem, który będzie ciągnięty w nieskończoność.
- Serial tworzony jest w formie antologii. Ten sezon to jednorazowa historia. Nie jest to aż tak drastyczna antologia jak w przypadku "True Detective", ale nie każdy z bohaterów będzie kontynuował tę przygodę. Ważnym elementem całej historii są podróże w czasie i postać Vandala Savage'a. Ten sezon rozpisany jest od początku do końca i skupiony na jednej historii. Jeśli powstanie 2. sezon, to na pewno opowiadać będzie o czymś zupełnie innym.Na koniec Klammer potwierdził, że jesienne odcinki "Arrow" i "The Flash" można traktować jako prequel i wprowadzenie do "Legends of Tomorrow". Odniesień do nowego serialu będzie mnóstwo, a w odcinkach obu produkcji pojawią się bohaterowie, których później zobaczymy w "Legends...".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj