Marta Guzowska wykreowała postać Mario Ybla w powieści Ofiara Polikseny. W trzech dotychczas wydanych powieściach (także Głowa Niobe, Wszyscy ludzie przez cały czas) bojący się ciemności antropolog rozwiązywał mroczne zagadki w Troi, Nieborowie czy na Krecie. Tym razem przyjdzie mu zmierzyć się z tajemnicą dotyczącą wykopalisk na Mazowszu. Wydawca w ten sposób opisuje Czarne światło:
W małych miasteczkach nic się nie dzieje. W małych miasteczkach dzieje się wszystko, ale nikt nie ośmiela się o tym głośno powiedzieć. Dobrze wie to Stephen King, mistrz grozy, którego Marta Guzowska nazywa swoim literackim bogiem. Akcję najnowszej powieści umieściła właśnie w takim małym, z pozoru sielskim miasteczku, w którym dziś dzieją się równie przerażające rzeczy, co przed wiekami, w czasach, kiedy grzebano tu wampiry. Mario Ybl, dobrze znany z poprzednich powieści Marty Guzowskiej, tym razem pomaga polskim archeologom, którzy odkryli niezwykłe znalezisko: kilkanaście grobów, w których szkielety mają odcięte i złożone u stóp czaszki. Każdy z tych szkieletów nosi ślady chorób i kalectwa. Czy wampiry naprawdę żyły na Mazowszu? Czy za wampira uważano każdego, kto choć trochę odstaje od normy? I jak jest dziś?
Źródło: Burda Książki
Ku rozpaczy naukowców szkielety giną z wykopalisk, na dodatek na grobach przykładnych obywateli miasteczka ktoś wypisuje satanistyczne hasła. Podejrzenie pada na Maurycego, chorego na porfirię chłopaka, który gdyby żył tu kilkaset lat wcześniej, z pewnością padłby ofiarą antywampirycznej krucjaty. Z dnia na dzień rośnie też agresja mieszkańców wobec archeologów. O czarny pijar naukowców skutecznie dba niezastąpiony Mario Ybl - równie genialny, co złośliwy antropolog, który każdą bliską relację w sekundę potrafi obrócić w popiół... Akcja powieści dzieje się w ostatnich dniach października, tuż przed dniem Wszystkich Świętych. W tym czasie do kolekcji kilkunastu odkrytych szkieletów, dołączą zastanawiająco świeże. Mario Ybl, który cierpi na fobię ciemności - nyktofobię - tym razem wcale nie chce odkryć, kto zabił. Jest pod wpływem psychotropów i nie do końca ma świadomość, co dzieje się naprawdę, a co tylko mu się wydaje. Kątem oka widzi przemykające cienie. Marzy o spokoju, najlepiej wiecznym. Nic z tego. Mroczna, klimatyczna, trzymająca w napięciu i nasycona czarnym humorem powieść cienia. Bo wszystko, czego nie chcecie wiedzieć, skrywa się właśnie tam.
Czarne światło będzie miało premierę 14 września nakładem Burda Książki. Kryminał Marty Guzowskiej będzie liczył 450 stron i kosztował 34,90 zł.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj