Petycja zorganizowana przez fanów jest dowodem na to, że fani polubili pomysł, w którym Meryl Streep wciela się w Generał Organę, po tym jak odgrywająca ją aktorka, Carrie Fisher zmarła w grudniu 2016 roku. Jest jednak jedna osoba, której ten pomysł nie przypadł do gustu: Mark Hamill. Podczas ostatniego wywiadu udzielonego dla Collider, Mark Hamill przyznał, że jest to postać nierozerwalnie związana z Carrie Fisher i taka zmiana byłaby trudna w realizacji.
Myślę, że to byłoby bardzo trudne, żeby obsadzić kogoś nowego w roli Carrie, ponieważ jej postać była nierozerwalnie związana z tą bohaterką. Wykluczono już jej komputerowy występ, taki jak w przypadku Petera Cushinga, więc to będzie ogromna trudność. Nie do przejścia. Z drugiej strony wiem, że scenariusz wciąż jest jeszcze w fazie przygotowań, więc skoro ją straciliśmy, będą musieli się cofnąć i jakoś to zmienić. Ona jest niezastąpiona, przynajmniej jeśli chodzi o mnie.
Mark Hamill wielokrotnie powtarzał, że bardzo dotkliwie odczuł stratę swojej filmowej siostry. Przyznał m.in., że nie jest w stanie oglądać sceny pożegnania Luke'a i Lei w filmie Star Wars: The Last Jedi. Być może dlatego aktor chciałby innego pożegnania dla Carrie Fisher, niż zastąpienie jej inną aktorką, nawet tak znakomitą jak Meryl Streep.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj