Fani Marvela i nie tylko od dłuższego czasu zastanawiali się nad tym, dlaczego tak wiele zupełnie przypadkowych osób jest w stanie podnieść Mjolnir. Dość powiedzieć, że zrobił to m.in. mechanik samochodowy Adam Aziz, nie mówiąc już o Lokim czy Iron Manie. W końcu poznaliśmy przyczynę takiego obrotu spraw.  W zeszycie Thor #9 tytułowy bohater poprosił swojego brata o pomoc - chciał on, by w roli boga burzy i piorunów zastąpił go Donald Blake. Loki przystał na tę propozycję; gdy sam podniósł Mjolnir, wyjawił, że w jego ocenie magiczne zaklęcie, które chroni młot, najzwyczajniej w świecie przestaje działać.  Sam Thor chciał udać się natomiast do mitycznego wymiaru, w którym pragnął znaleźć konkretne odpowiedzi w kwestii tego, co właściwie dzieje się z artefaktem. Nie musiał jednak tego robić: Loki rozwinął swoje rozważania, tłumacząc, że jakaś tajemnicza siła atakuje całe przeznaczenie, przez co "magia Asgardu ulega destrukcji i pęka w szwach". W dodatku to samo zagrożenie wpływa na linię czasową, w której znajduje się Mjolnir, co przekłada się na sposób funkcjonowania przedmiotu. 
+1 więcej
Warto zauważyć, że o tej samej, atakującej czasoprzestrzeń sile Thora poinformowała wcześniej Czarna Zima. Heros mógł również wywnioskować taki obrót spraw, przeglądając kolejne strony Księgi Królów Asgardu, z której znikały poszczególne zapisy odnoszące się do historii uniwersum. Na razie nie jest jasne, czym bądź kim jest owa tajemnicza moc. Spekuluje się, że może nią okazać się sam Thanos - przypomnijmy, że w poprzednich odsłonach historii Thor miał wizję, w której dostrzegł Szalonego Tytana dzierżącego w dłoni Mjolnir, okraszony w dodatku Kamieniami Nieskończoności. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj