W komiksowej serii Avengers tytułowi bohaterowie w ostatnim czasie spotkali się z Mrocznymi Celestianami - istotami, które chcą położyć kres istnieniu Ziemi. Nasza planeta stała się polem bitwy pomiędzy nimi, Mścicielami i Hordą, grupą owadopodobnych stworzeń. Te ostatnie zainfekowały swego czasu Progenitora, pierwszego ziemskiego Celestianina (przypomnijmy, że istoty te widzieliśmy w filmach o Strażnikach Galaktyki), co doprowadziło ostatecznie do powstania ludzkości i superbohaterów wraz z nią. Z zeszytu Avengers #6 dowiadujemy się nieco więcej na temat takiego obrotu spraw. Istotne znacznie ma tu Robbie Rider (Ghost Rider), który używa obecnie Celestianina jako paliwa dla swojego pojazdu - dzięki temu jest w stanie połączyć się ze świadomością wszystkich innych przedstawicieli tej rasy. Nazywa on ludzkość "bożymi wymiocinami", co koresponduje z rozmową Kapitana Ameryki i Lokiego, w której ten drugi określił naszą cywilizację "płynnym produktem ubocznym martwego Progenitora". Okazuje się jednak, że powstanie naszej rasy wcale nie było przypadkowe. Śmierć Progenitora była de facto początkiem zaplanowanego przez Celestian eksperymentu, który miał doprowadzić do powstania istot zdolnych do walki z ich największym wrogiem, Hordą. Innymi słowy: mieliśmy prowadzić po prostu nieswoją wojnę. Sęk w tym, że czekając na rozwój naszej cywilizacji Celestianie okazali się kompletnie bezbronni, co doprowadziło do powstania ich mrocznych wersji; niektórzy ze zmarłych zaczęli z kolei błądzić po Wszechświecie niczym zombie.
Źródło: Marvel
Zeszyt Avengers #6 trafił już na amerykański rynek.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj