The Matrix to obecnie klasyk kina i gatunku science fiction. Nikt nie spodziewał się, że premiera tej produkcji w 1999 roku będzie tak ważna dla świata filmu. Wówczas bracia Wachowscy (obecnie siostry) chcieli do głównej roli Will Smith, który był na absolutnym topie dzięki filmom Bad Boys, Independence Day oraz Men in Black. Aktor wyjaśnia w swoim wideo, że problemem było spotkanie z Wachowskimi, którzy nie byli za bardzo przekonujący. Musimy pamiętać, że wówczas był to kompletnie nieznany duet reżyserów z jednym filmem na koncie.
- Po Facetach w czerni pojawili się Wachowscy, którzy mieli jeden film na koncie. Chyba nazywał się Bound. Przedstawili oni swój pomysł na Matrixa. Wyszło na to, że są geniuszami, ale istnieje granica pomiędzy geniuszem, a tym, co doświadczyłem podczas tego spotkania. Brzmiało to dokładnie tak: Stary, myślimy o czymś takim, byś wyobraził sobie, że walczysz, wtedy skaczesz. I wyobraź sobie, że zatrzymujesz się w powietrzu podczas skoku. Wtedy widzowie zobaczyliby, jak obraz obraca się wokół ciebie o 360 stopni, gdy ty jesteś w trakcie skoku i wisisz w powietrzu. Wymyślimy do tego specjalne kamery i wtedy ludzie będą mogli zobaczyć cały skok, gdy jesteś zawieszony w powietrzu w trakcie skoku.
Will Smith nie krył zaskoczenia i trudno mu się dziwić, jeśli Wachowscy tak próbowali go przekonać do Matrixa. Aktor przyznaje, że dobrze się stało, bo pewnie popsułby ten film. Zdradza, że jeśli on byłby Neo, twórcy brali pod uwagę Vala Kilmera do roli Morfeusza. Zamiast tego nakręcił Wild Wild West, z którego nie jest zbyt dumny. Wspomina też, że początkowo nie chciał zagrać w Facetach w czerni, ale osobiście Steven Spielberg go do tego przekonał. Zobaczcie wideo:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj