Kinematografia od dziesiątek lat polega na wysoce zawodnym nośniku, jakim są taśmy magnetyczne. Aby zachować ich właściwości, należy obchodzić się z nimi jak z jajkiem i przechowywać w odpowiednio przygotowanym magazynie. Przerzucenie się na dyski twarde, pamięci SSD czy płyty CD nie rozwiąże problemu – choć cyfrowe nośniki są znacznie trwalsze, również mogą ulec awarii. Microsoft opracował technologię, która w przyszłości może wyprzeć ten przestarzały sposób gromadzenia informacji. Firma nawiązała współpracę z wytwórnią Warner Bros. i w ramach Projektu Silica zapisała Supermana z 1978 roku na szklanej płytce. Nośniku, który powinien przetrwać setki, jeśli nie tysiące lat. Prace nad Projektem Silica korporacja rozpoczęła już w 2016 roku. Celem Microsoftu było opracowanie zimnego nośnika danych nowej generacji. Narzędzia tego typu wykorzystuje się do jednokrotnego zapisywania na nich danych oraz sporadycznego ich odczytywania. Są nim m.in. oryginalne taśmy filmowe, które archiwizuje sie i wyjmuje z magazynów wyłącznie w celu zrobienia kopii na potrzeby np. zremasterowania danej produkcji. Taśma filmowa jest nie tylko wrażliwa na temperaturę czy wilgoć, zajmuje także znacznie więcej miejsca niż nowoczesne nośniki. Project Silica rozwiązuje wszystkie wspomniane tu problemy. Kwadratowa szklana płytka o grubości 2 mm i boku 7,5 cm jest w stanie przechować do 75,6 GB danych i jest znacznie trwalsza niż inne nośniki wykorzystywane do archiwizacji. Inżynierowie próbowali najróżniejszych metod degradacji informacji zapisanych na płytce: wkładali ją do piekarnika, gotowali we wrzącej wodzie, podgrzewali za pośrednictwem mikrofal i zarysowywali stalową wełną. Nośnik przetrwał każdą z tych prób. Informacje zapisywane są na płytce za pośrednictwem wiązki laserowej, która wypala w niej struktury zwane voxelami. I podobnie jak ma to miejsce w przypadku płyt DVD czy Blu-ray, dane można gromadzić wielowarstwowo. W tym przypadku udało się zachować Supermana na 74 warstwach, a teoretycznie technologia pozwoli na korzystanie z jeszcze większej liczby warstw. Aby odczytać dane zapisane na takim nośniku, należy przepuścić przez nie wiązkę światła i przeanalizować ją za pośrednictwem czytnika działającego jak zminiaturyzowany mikroskop. Testy odczytu dowiodły, że inżynierom udało się bezbłędnie zapisać i odtworzyć informacje za pośrednictwem szklanej płytki. Żaden bit nie został pominięty lub błędnie odczytany. Jeśli Projekt Silica zainteresuje wytwórnie filmowe, może okazać się, że wszystkie „taśmy-matki” będą w przyszłości przechowywane w formie szklanych nośników. A biorąc pod uwagę ich wysoką żywotność oraz zastraszające tempo niszczenia przez człowieka ziemskiego ekosystemu, istnieje spora szansa, że tak zarchiwizowane filmy przetrwają dłużej niż nasza cywilizacja.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj